MÓJ NOWY ROK 2012
Data: 12.06.2023,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... Mistress. Powoli zeszłam ze stołu i ułożyłam się na plecach na tej kanapce. Nogi sama podniosłam pionowo w górę a ręce rozkrzyżowałam na bocznych częściach kanapki. – O, widzę, że wiesz o co chodzi i znasz ten mebel, co? Gadaj! – Tak, znam go, Mistress Katrin. – powiedziałam cicho i wyraźnie. Przywiązała mnie pasami, tułów i ręce. Na kostkach nóg miałam skórzane pasy z łańcuchami. Wkrótce nogi wisiały pionowo w górę na łańcuchach, lekko rozwarte. Biedne jądra i kutasek wisiały smętnie. Oparcie fotela zostało uniesione tak bym mogła wszystko dobrze widzieć a jednocześnie kiszka była poziomo. – Lubisz zwierzątka suko? Odpowiadaj! – Tak, lubię, Mistress Katrin. – A jakie to najbardziej? Odpowiadaj! - Tak, lubię psy i konie, Mistress Katrin. - O, jestem tego pewna, czego dowodem jest twoje dupsko. – A z jakim zwierzątkiem już byłaś, suko? Gadaj! – Tak, z psami i końmi, Mistress Katrin. Wypytywała mnie długo i szczegółowo. Odpowiadałam patrząc wzrokiem jak Mistress przypina jednego z leżących kutasów do bioder. Przypięła! Pól elastyczny lateksowy potwór zwisał ciężkim łukiem w dół, daleko poza kolana. – Piękny, prawda. Podoba ci się? Gadaj! – Tak, piękny, podoba się suni, Mistress Katrin. – A czy sunia wie po co Twoja Mistress go przypięła? Gadaj! – Smarowała go mocno dwiema dłońmi na całej długości. Gadaj! – Tak, sunia wie, Mistress Katrin. – A jakiego zwierzątka ten kutas ma wymiary i kształt. Przypominasz to suko? Gadaj! – Tak, to kutas konia, Mistress Katrin. – No wspaniale ...
... suko. Wiesz co teraz będzie, dupodajko? Gadaj! – Tak, wiem, będę ruchana, Mistress. – Tak będziesz. Teraz poczujesz prawdziwe ruchanie. Poproś natychmiast, suko! – Tak, wyruchać mnie proszę, Mistress Katrin – powiedziałam łamiącym się głosem, starając aby był wyraźny. – Dobrze, skoro sama o to prosisz to nie odmówię tobie. – i stanęła w rozkroku między moimi wiszącymi nogami. Całą dupę już poprzednia miałam przygotowaną. Lekko odchylając się w tył i trzymając dwiema dłońmi kutasa, przyłożyła jego szeroką płaską głowę do mojego sflaczałego odbytu. Poczułam tam zimny dotyk, jakby naturalny. Instynktownie przygotowałam się na końskie pchnięcie tak jak to zawsze robiłam w naturze. Najważniejsze wyczuć moment uderzenia i rozluźnić się bardzo, brzuch, biodra jednocześnie przeć mocno na odbyt. Mistress wiedziała dobrze jak to się dzieje w naturze i tak robiła. Uderzyła, ja naparłam wyluzowana. Przy moim wrzasku coś jak „wyyypchhhh” plaska głowa kutasa rozwarła wejście i wskoczyła do środka. Nie zatrzymywała się. Cały czas wyluzowana ustawiłam znanym sobie ruchem biodra i krzyknęłam „Ummmmrrrr” gdy kutas rozparł wejście do kiszki. Teraz już powoli zagłębiał się dalej. Byle nie napinać się, byle nie napinać! Myślałam intensywnie jęcząc głośno. Kutas wchodził i wychodził pozostając jednak w dupie. Zaczęłam krzyczeć i płakać. Nie wiem ile to trwało. Na koniec Mistress jednym ruchem bez zatrzymania wsadzała go do końca i wyjmowała całkiem z dupy. Tak jakby tam była wielka prosta rura nie ...