1. Tajemnicze zniknięcie


    Data: 13.06.2023, Kategorie: Dojrzałe Nastolatki Autor: Man in black

    ... odpowiedziała mu Jaskółka, „Odstrzel mu fiuta”, w jej głosie strach mieszał się z fascynacją. Chłopak spojrzał na nią z niedowierzaniem i przerażeniem, a Robert ze zdziwieniem. Po krótkiej chwili milczenia chłopak rozpłakał się, a na jego spodniach pojawiła się plama. Robert uznał, że to wystarczy. Nie powinien już zbliżyć się do Izy. „Ostatni raz mówię, odpieprz się od niej”, chłopak przytaknął energicznie, „Spieprzaj stąd gnojku”, syknęła za nim Jaskółka.
    
    „No proszę Jaskółka”, klepnął ją w tyłek, na co nawet nie zareagowała, „Rozkręcasz się”. Po chwili siedzieli w samochodzie. Przez moment, w którym mijali biegnącego chłopaka, Robert pomyślał, że dziewczyna go potrąci. Prawdopodobnie chodziło jej to po głowie, ale ostatecznie minęła go o kilka centymetrów. Była wyraźnie pobudzona. „No to Ruda, masz nowego chłopaka”, zagaiła, kiedy wjechali do miasta. Iza uśmiechnęła się niepewnie wciąż pod wrażeniem tego, co widziała. Robert skrzywił się. Mając nadzieję, że to żart. Ostatnie czego mu brakowało to zakochana gówniara. Nagle zorientował się, że samochód zatrzymał się na ogródkach działkowych. „Co do chuja?”, rozejrzał się dookoła. „Wyluzuj”, dziewczyna wyłączyła silnik. „Po tym wszystkim należy się nam mała imprezka”. Działka, która należała do jej rodziców, była zadbana. Rosło tam kilka drzew owocowych, trawnik był przycięty i nawet było specjalne miejsce na ognisko. Domek trudno było nazwać altanką. Wyglądał jak normalny dom mieszkalny ze skośnym dachem.
    
    Weszli do ...
    ... środka. „Mam ochotę na ognisko, co wy na to?”, Jaskółka wyglądała na pobudzoną ostatnimi wydarzeniami. „Skoczę tylko do kibla”, Iza ruszyła w głąb domku, co świadczyło, że czuła się tu jak u siebie. „Hej”, odezwała się Jaskółka, kiedy zostali sami, „Klepnąłeś mnie w tyłek”. „Liczyłem, że nie zauważysz. Byłaś taka podkręcona”, zaśmiał się, choć nie był pewny jej reakcji. „Nadal jestem”, puściła mu oko. Poszedł na zewnątrz rozpalić ognisko. Wszystko na działce było uporządkowane. Nawet drewno — porąbane i równo ułożone — czekało na niego na tyłach domu. Po kilku minutach ogień strzelał już wysoko. Niebo było czyste, pełne gwiazd, a księżyc świecił w pełni. Wciągnął głęboko powietrze. Czuł, że lato miało się już ku końcowi. Zastanowił się, gdzie będzie za dwa tygodnie. Z rozmyślań wyrwał go brzdęk butelek. Po chwili przy ognisku usiadły dziewczyny.
    
    Jaskółka rozlała wszystkim wódkę do literatek, a do szklanek wodę mineralną. Siedzieli i pili w milczeniu, każde zatopione we własnych myślach. „Byłabym zapomniała”, Jaskółka zerwała się na nogi i pobiegła, znikając w ciemności. Po chwili usłyszeli trzaśnięcie drzwiami. „Jeszcze ci nie podziękowałam, za to, co dla mnie zrobiłeś”, odezwała się Iza. Robert machnął ręką i wziął spory łyk wódki. Po chwili wróciła Jaskółka ze skrętem. „Przyda się, żeby uczcić dzisiejszy wieczór”, rzuciła, po czym zapaliła, zaciągnęła się mocno i podała koleżance. Po dziesięciu minutach zrobiło się znacznie weselej. Nawet nie wiedział, kiedy zaczął się ...
«12...151617...25»