1. Tajemnicze zniknięcie


    Data: 13.06.2023, Kategorie: Dojrzałe Nastolatki Autor: Man in black

    ... kęs jajecznicy herbatą. Wyglądało na to, że nie zrozumiała go. „No wiesz, ty się cieszysz, bo masz problem z głowy, a ja się cieszę, bo...”, urwał nagle, jakby jej dziewczęca wstydliwość udzieliła się również jemu. „Cieszysz się, bo...?”, zawiesiła głos. „No wiesz... ja się cieszę z podziękowania, jakie mi sprawiłaś”. Zaczerwieniła się. Nabrała jajecznicę w usta i długo żuła. „Naprawdę ci się podobało?”, zebrała się na odwagę.
    
    Odstawił pusty talerz i dopił herbatę. „Żartujesz? Jasne, że mi się podobało”. Popatrzył na nią. Wygolona jak żołnierz, purpurowa na twarzy sprawiała wrażenie jednocześnie twardej i bezbronnej. „Jesteś dużo starszy, masz ogromne doświadczenie, dlatego pomyślałam, że może...”. Wstał i skierował się do kuchni, „Przynieść ci kawy?”, przytaknęła. Po chwili wrócił z dwoma filiżankami. „Nie myśl za dużo. Dla mnie to była prawdziwa uczta”. „A gdybyś mógł to powtórzyć, z kim wolałbyś to zrobić?”, rozbawiła go jej naiwność, ale się nie zaśmiał. Podniósł się i obszedł stół, zatrzymując się za nią. Położył dłonie na jej szczupłych ramionach i nachylił się do jej ucha, „Utkwiły mi w pamięci tylko dwie rzeczy z tamtego wieczoru”, nie odwróciła się do niego, ale zapytała wpatrzona w blat stołu, „Jakie rzeczy?”. Zbliżył się jeszcze raz do jej ucha, „Twoje słodkie usta i twoja ciasna muszelka”, użył jej własnego określenia, uśmiechając się delikatnie. Dziewczyna odchrząknęła. Miała nadzieję, że nie dostrzegł gęsiej skórki, która pojawiła się na jej ciele.
    
    Wrócił ...
    ... na swoje miejsce, usiadł i napił się kawy. „A mówiłaś, że nie zadajesz się ze zgredzikami”, rzucił przekornie. „Wydawało mi się, bo jeszcze rosnę”, uśmiechnęła się. „A ja pamiętam, jak mówiłeś, że nie tknąłbyś mnie choćby kijem”. Na jego twarzy pojawił się enigmatyczny uśmiech, „Oj tknąłbym, tknął. Mówiłem tak, żeby zachować twarz”, patrzył, jak zadowolenie maluje się na jej twarzy. „Duszno tu, kiedy ostatni raz tutaj wietrzyłeś?”, zmieniła temat. Podeszła do okna i uchyliła je. „Wiesz, że od kiedy tutaj zamieszkałem, miewam koszmarne sny?”. Sięgnęła do jego paczki papierosów i się poczęstowała. „No co ty?”, wypuściła w górę kłąb siwego dymu. „I ciągle coś mi ginie, znaczy nawet nie tyle ginie, ile znajduje się w kompletnie innym miejscu”, zaciągnął się. „Może ten dom jest nawiedzony?”, popatrzył na nią z niedowierzaniem. „Gdyby nie wczorajsza noc, wystawiłbym cię za drzwi”, uśmiechnął się. „A zmieniając temat, jak się czujesz z nową fryzurą?”, odruchowo dotknęła swoich włosów, „A co, już nie wyglądam jak dziwoląg?”, zrobił gest ręką przy ustach, jakby zasuwał je na zamek błyskawiczny. „No dobra, będę się zbierała”, wstała i ruszyła do wyjścia. Poszedł za nią. W drzwiach zrobiła ruch, jakby chciała go pocałować, ale w ostatniej chwili się speszyła.
    
    Gospodarz przysłał mu sprzątaczkę, która wymyła wszystkie okna. Zabrało jej to dwie godziny. Kobieta była dobrze po pięćdziesiątce, ale uwijała się jak w ukropie. Zrobiła swoje i po prostu wyszła. Przez chwilę zastanawiał się, ...
«12...192021...25»