Justyna, kolezanka mojej zony.
Data: 16.06.2023,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Mariusz Nowak
... Pewnie poszła się umyć. Niech to szlag. Pomyślałem. No nie mam czasu. Zalałem herbatę gorącą wodą i postawiłem kubek na stole. Sam poszukałem dokumentów. Znalazłem je pod stołem na półce. Faktycznie je tam zostawiłem. Nie mogłem wyjść, bo bym musiał zostawić niezamknięte drzwi na zamek. Czekając, chodziłem po mieszkaniu przyglądając się książką na półce i zdjęciom z wakacji.Justyna na zdjęciach wyglądała jak inna osoba. Szczęśliwa, zadbana, umalowana i ciągle uśmiechnięta. Nawet mi się podobała jako kobieta. Teraz to cień człowieka. Jest dość drobna i niska, jej cera jest bardzo blada. Włosy kruczo czarne ułożone w nieładzie. Widać, że przeżywa wewnętrzny kryzys, bo nie zwraca uwagi na swój wygląd. Szkoda, bo jest bardzo otwarta. Jakby zadbała o siebie, to by na pewno znalazła szybko jakiegoś faceta.Chodziłem tak może z 30 minut w kółko. Dość długo jak na szybką kąpiel. Podszedłem do drzwi i zapytałem:- Znalazłem już dokumenty. Jakby co to bym zbierał.Nikt nie odpowiedział.- Justyna jesteś tam ? - zapytałem.Od razu spanikowałem. Nie wiedziałem, czy ma prysznic czy wannę. Nie byłem u niej w łazience. Jak nalała wodę do wanny i zasnęła w niej ... Przeszły mi ciarki po plecach na samą myśl.- Justyna !!! - zastukałem mocniej w drzwi.Od razu spojrzałem na zamek pod klamką. Typowe zamknięcie które można otworzyć śrubokrętem lub nożem. Szybko podbiegłem do blatu w kuchni, akurat leżał jakiś nóż. Wróciłem do drzwi i przekręciłem rygiel. Przed wejściem, zapukałem jeszcze raz i ...
... ostrzegłem:- Justyna wchodzę do środka !Otworzyłem. Widziałem jak leży w wannie, z głową opartą na boku. Sprawdziłem czy w ogóle oddycha. Zero reakcji na mój dotyk. Potrząsnąłem nią. Po chwili otworzyła mętne oczy i znowu przymknęła. Rękę włożyłem do wanny szukając korka. Spuściłem wodę, która i tak była już zimna. Justyna leżała naga i się trzęsła. Mówiłem, żeby wstała, ale nie reagowała na moje słowa. Zabrałem ją na ręce. Zdziwiłem się, że jest niesamowicie lekka. Wyszedłem z łazienki i położyłem na kanapie. Nigdzie nie widziałem żadnego koca. Przykryłem ją tylko ręcznikiem. Przeszukałem drugi pokój. Nic nie znalazłem. Wróciłem i spojrzałem na Justynę. Leżała z podkurczonymi nogami w pozycji embrionalnej. Ledwo mieściła się pod ręcznikiem. Wystawały tylko jej gołe drobne stopy i głowa.Cholera, pomyślałem, i co teraz. Dla pewności sprawdziłem jeszcze łazienkę. Na haczyku wisiał szlafrok. Zabrałem go. Nie wiedziałem czy mam ją tylko nim przykryć czy ubrać. Jakoś czułem się niezręcznie, ale widząc jej drgawki zdecydowałem, że jakoś przebiorę i tak zostawię. Ręcznik zsunąłem. Dopiero teraz skupiłem wzrok na jej ciele. Była faktycznie bardzo szczupła. Wręcz chuda. Było widać żebra przez skórę. Jej małe piersi lekko wisiały, ale były mimo to jędrne. Mój wzrok przykuły sutki, były nie za wielkie i lekko różowe.Potrząsłem głową, żeby się opamiętać. Podniosłem ją trochę i zarzuciłem szlafrok na ramiona. Miałem wsadzić jej ręce do rękawów jak do mnie przylgnęła. Wtuliła się mocno obejmując ...