Paulina, we władzy męża. 6 cz.5
Data: 17.06.2023,
Kategorie:
Anal
BDSM
Sex grupowy
Autor: UleglyPiotr
... już na stole.
- Marku chodź jeść, póki wszystko jest jeszcze ciepłe.
- A Ty Paulinko nie budzisz Mateuszka?
- Nie mamuś, niech sobie śpi. Jak wstanie to mu odgrzeje.
- Bardzo się nam podoba, że tak dbasz o niego. Trafił lepiej z Tobą, jak milion w totolotka.
Zjedliśmy i poszłam zobaczyć czy już wstał. Nie spał, leżał tylko sobie.
- O widzę, że już od rana pupa znowu czerwona.
- Tak skarbie. Tata dał mi lanie i mnie już od rana wyruchał.
- No to i ja Cię po śniadaniu zaliczę. A Ty już zjadłaś kochana?
- Tak, ubierz się tylko i przyjdź do kuchni, zaraz Ci coś zagrzeje.
Odgrzałam mu kawał kiełbasy, do tego dałam jeszcze chleba z masłem i pomidorem. Zjadł szybko.
- Teraz skarbie jeszcze tylko Cię spiorę i wyrucham. Potem pojedziemy kupić ten narożnik i jakieś porządne meble, mama już z resztą w kuchni sobie poradzi. Przynieś mi tutaj dyscyplinę i kładź się na taborecie. Pobiegłam do naszego pokoju po dyscyplinę i zaraz byłam z powrotem. Ułożyłam tylko poduszkę na taborecie i zaraz przełożyłam się na nim. Dostałaś już widzę trochę, ale Ci jeszcze poprawię.
Zaczął mnie lać. Znowu doszłam, ledwo poczułam pierwsze baty.
- To usiądź mi się teraz na chuju i jedź.
Ale on ma dużego, wypełnia mnie całą. Doszedł po chwili.
- Ubierz się i zaraz jedziemy.
Poszłam ubrać jedną z moich nowych sukienek. Bałam się tylko czy mi nie będzie widać pupy. Nie przepadam, żeby tak paradować po sklepach z pupą na wierzchu, tym bardziej, że jest jeszcze ...
... czerwona, świeżo po dwóch laniach. Matiemu akurat to się jednak w tej sukience bardzo podobam.
- Tato jedziesz z nami?
- Nie, jestem zmęczony. Kupcie sami to, co się Wam będzie podobać. Ja sobie odpocznę.
Pojechaliśmy więc. Wybór był duży, ale mi akurat jeden szeroki narożnik się bardzo podobał. Potem poszliśmy rozejrzeć się za jakimś kompletem mebli. Wszystko wybrane. Zapłacił za wszystko i poszliśmy zamówić transport. Mają przywieźć za około pięć godzin. Wracamy więc szybko do domu, żeby zrobić miejsce w pokoju. Dobrze, że nie trzeba gotować obiadu, odgrzeje się tylko golonki z kapustą i do wyboru ryż albo makaron. Z tym mama sobie poradzi. My musimy tylko wynieść tą starą leżankę i szafę gdzieś na dół do piwnicy. Ta szafa przyda się jeszcze Mateuszowi na narzędzia, leżankę też się wstawi do warsztatu, jak Mateusz czy tata będą chcieli sobie którąś z nas poruchać, to będą mogli nas tam brać od razu. Tak sobie zaplanowali. Jakoś do obiadu udało się nam wszystko poznosić. Oni tam jeszcze w piwnicy wszystko ustawiali, a mi zostało zrobić porządek w pokoju. Dokładnie wszystko pozamiatać, umyć podłogę i ściany, szczególnie tam gdzie stała leżanka i szafa. Wszystko dokładnie umyłam, otworzyłam okno i drzwi żeby porządnie przeschło. Potem poszłam do mamy zobaczyć jak tam stoi daleko z obiadem, czy nie muszę jej w czymś pomóc.
- Ja już mamo skończyłam w pokoju, nie muszę Ci jeszcze w czymś tutaj pomóc?
- Nie Paulinko, ale bardzo się cieszę, że tak potrafisz myśleć o ...