Paulina, we władzy męża. 6 cz.5
Data: 17.06.2023,
Kategorie:
Anal
BDSM
Sex grupowy
Autor: UleglyPiotr
... tym wszystkim podnieca.
- Ale mnie dziś wymęczyłaś kochana! Ty nigdy nie masz dosyć, bardzo się z tego cieszę. Chcę narobić Ci jutro dużo wstydu, przy tym stolarzu, przez cały czas jak on u nas będzie, Ty będziesz leżała na moich kolanach. Będziesz dostawała mocne klapsy i będę Cię lał dyscypliną. Chciałabyś tak?
- Oj tak kochany, to mnie tak cudownie bardzo upokorzy. Zaprowadź mnie z kuchni do pokoju gołą, w obroży i na smyczy. Niech przez otwarte drzwi pokoiku widzi jak leżę na Twoich kolanach z gołą i śliniącą się pizdą. Wtedy będę miała chyba nigdy niekończący się orgazm.
- Rozumiem Cię doskonale i życzę Ci tego, jutro postaram się tak to zaaranżować. Zaproponuję mu też, że jak da nam jakiś rabat to pozwolę mu Cię wyruchać. Tylko ubierz się jakoś ładnie, tak bardzo seksi. Teraz Ty weź się za kolację, a ja zrobię porządek w tej graciarni, żeby jutro była zupełnie pusta i gotowa do zrobienia pomiarów, oraz montażu szaf. Sam nie wiem po co te wszystkie starocie zbierałem, teraz będę musiał iść to wszystko powyrzucać.
- To baw się z tym, a ja zrobię odgrzeję coś na kolację.
Po kolacji długo się jeszcze kochaliśmy, po raz ostatni na tej starej leżance i czekaliśmy aż przywiozą nowy narożnik. Wreszcie przywieźli. Przenieśli też nam ją do małego pokoju, a w jej miejsce ustawili nowy narożnik. Od jutra na leżance po odpowiedniej przeróbce, będę miała już tylko wymierzane chłosty. Wyspaliśmy się porządnie, by rano po śniadaniu ładnie się ubrać i czekać na ...
... naszego stolarza.
Naraz telefon.
- Chciałbym potwierdzić, że przyjdę na dwunastą, jestem stolarzem, z którym się Państwo wczoraj umawialiście. Czy to jest nadal aktualne?
- Tak, oczywiście. Zapraszamy.
Zajęłam się kuchnią, muszę coś zrobić na obiad, może on też da się poczęstować? Jestem już podniecona na maksa. Całkiem nago, jedynie w czarnych szpilkach, czerwonych pończochach samonośnych i czerwonych koralach? Szykuję obiad, ale ciągle tylko myślę o tym stolarzu. Wreszcie skończyłam.
- Mati, kochanie. Choć, zobacz jak wyglądam?
Jak wszedł, to aż oniemiał z wrażenia.
- Nie wytrzymam, Już teraz muszę Cię sprać i wyruchać, najwyżej nas przy tym zastanie. Nie uwierzę, żeby ten stolarz nie dał nam rabatu za możliwość korzystania z Ciebie. Żeby już nie przedłużać sama przełożyłam się na taborecie, a Mati wziął dyscyplinę i zaczął mocno mnie lać. Dostałam jednak tylko kilka razów i zaraz musiał wejść we mnie. Naraz dzwonek.
- Ty idź otworzyć, bo jak ja pójdę, to pomyśli, że trafił do burdelu.
- Ok., ale potem zaprowadzę Cię tam na smyczy.
- Dzień dobry.
- Witamy Pana. Postanowiliśmy lepiej wykorzystać miejsce w takim malutkim pokoiku i całkowicie go zabudować. Narzeczona zrobiła wstępny szkic, jakby było coś niejasnego, to proszę pytać. Ona była dziś nieposłuszna i teraz stoi w kuchni w kącie, ale zaraz ją przyprowadzę. Ja będę dawał jej dalsze lanie, ale proszę sobie nie przeszkadzać, wszystko pomierzyć i rozrysować dokładnie.
Mati dopiął smycz i ...