-
Jak zostać niewolnikiem swojej siostry?
Data: 19.06.2023, Kategorie: BDSM Fetysz Autor: Ammat01
... zęby i przymknięte oczy. Przeniosła ciężar ciała jeszcze bardziej na swoje paluszki. Już nie opierała się na całych palcach, tylko przygięła je i próbowała stanąć na samych czubkach. Stęknąłem z bólu i lekko się poruszyłem. - Nie ruszaj się. Wytrzymaj jeszcze, aż skończę. To ma być kara, a nie pieszczota. Musi boleć, żebyś zapamiętał na przyszłość, że musisz bardziej się starać, żeby nie stała mi się krzywda. - Przepraszam Aniołku. Będę się bardziej starał. Moja wina. Już wystarczy, proszę. - Dobrze, wystarczy. – zeskoczyła stając nade mną w rozkroku – Następnym razem będzie gorzej. Rozumiesz? - Tak, rozumiem. I dziękuję za lekcję. - Proszę bardzo i polecam się na przyszłość – zaśmiała się. - Jesteś sadystką, wiesz? - Wiem. I cieszę się, że ciebie spotykałam. Jak już się do nas przeprowadzicie, to dopiero zobaczysz do czego jestem zdolna. Wychowam sobie ciebie na posłusznego sługę. Cieszysz się? - Oczywiście, że tak. I obiecuję pełną współpracę w wychowywaniu mnie. I co więcej, obiecuję, że wychowam ciebie na prawdziwą Panią. Kocham cię. - Ja ciebie też, braciszku. - Ania zaśmiała się. - Możemy się zbierać. Wystarczy tego na dzisiaj. - OK. – odpowiedziałem Wstałem, ubrałem się i spakowałem rzeczy do plecaka. Ania w tym czasie przebrała się w suche ubranie. Założyłem plecak i podszedłem do niej. - Jedziemy? – zapytałem. - Oczywiście, obiecałeś mi przecież dzisiaj przejażdżkę. Obróciła się do mnie plecami. Przykucnąłem i wziąłem ją na ...
... ramiona. Moja Pani usadowiła się wygodnie, poprawiła pozycję i wysunęła stópki do przodu. Chciałem je wyczyścić, ale ponieważ miałem jej sandałki w rękach wyszło to trochę niezręcznie. - Daj, przytrzymam. Podałem jej buciki, a sam zacząłem tak jak poprzednio usuwać piasek z jej stóp. Ania tymczasem przyjrzała się swoim sandałkom. - Patrz, znowu piasku mi się do butów nasypało. Poczułem uderzenie w głowę. Moja Królewna zaczęła wytrzepywać to co nasypało się do jej bucików o moją głowę. Uderzenia nie były zbyt mocne. Znowu jednak poczułem dziwne podniecenie. Oto moja Pani używał mnie jak zwykłego przedmiotu. Czyż to nie cudowne? - Tutaj mi się coś do buta przykleiło, i nie chce zejść… Co to jest? Podała mi swojego sandałka. Rzeczywiście do podeszwy przykleił się kawałek czegoś. Jakiś listek, czy też kawałek papieru. - Nie wiem, ale zaraz wyczyszczę. Przysunąłem podeszwę do moich ust i zacząłem ją lizać. - Tfuj, to jest wstrętne… Nie, nie przerywaj. I zjedz to. – dodała, gdy odsunąłem buta od moich ust. Znowu mocno docisnąłem bucika i językiem usunąłem brud z podeszwy. - Połknąłeś to? – zapytała. - Tak, to jest przecież brud z twojego bucika. Chyba twoim rzeczom też powinienem okazywać szacunek? Nie tylko tobie samej. A to przecież był jakiś paproch, który się przylepił do twojego sandałka. Jak inaczej mogłem pokazać jak bardzo kocham ciebie i twoje buciki? Jestem po to, by ci służyć. - Podoba mi się to. Ohydne, ale serio mi się to spodobało. ...