1. Słowo na S (III) - Swawole…


    Data: 21.06.2023, Kategorie: Lesbijki Trans kuchnia, Autor: paty_128

    ... Zmieniła kierunek w stronę moich piersi, ujęła je od spodu, tak jakby je podtrzymując. Rozpoczęła delikatny masaż połączony z pocałunkami tej strefy erogennej, więc ja onieśmielona jej delikatnymi poczynaniami, dotknęłam ponownie jej członka. Na chwilę jakby wstrzymała oddech, wtuliła twarz w zagłębienie mojego ramienia i szyi, całując ją subtelnie. Skupiłam się na jej ciele i obszarze wokół członka, gładziłam jej skórę na udach i podbrzuszu, czasem zahaczając o brzuszek i małe ale cudowne piersi, palce zajęły się jej sutkami. Jej palce natomiast znalazły drogę do mojego krocza, czułam coś jakby łaskotanie. Drażniła się ze mną, muskała moje płatki i pachwiny. Zaczęłyśmy się całować zachłannie, oparłam ją o kanapę, poczułam jej rozpalone dłonie na plecach, zsunęły się w dół, złapała mnie za pośladki.
    
    - Chcesz mnie? – Zapytałam cicho, unosząc się na kolanach, ocierałam się kroczem o jej żołądź. Wiedziałam, że nie była w stanie się oprzeć. Mówiły to jej dłonie, które zacisnęły się na moich pośladkach. Jej oddech, który ponownie się zatrzymał. Jej spojrzenie, którego nigdy nie zapomnę... Połyskujące, zielone oczy zdające się prześwietlać mnie na wylot, poznawać moje pragnienie, którym w tym momencie była ona.
    
    - Chcę... Zrób to...
    
    Uśmiechnęłam się i z powrotem usiadłam na jej kolanach, jęknęła rozczarowana. Jeszcze nie, jeszcze się podroczę, pomyślałam.
    
    Jedna dłoń zajęła się główką jej sprzętu, druga sięgnęła do jąder. Cichy jęk, i wiedziałam, że już należy do mnie. ...
    ... Każdy mój ruch jakby wytwarzał iskrę, która wzniecała żar. Wiedziałam, że chciała dojść już, że było jej cudownie, ale spełnienie uniemożliwiał wcześniej wtarty, wmasowany lubrykant. Można by to nazwać rozkosznymi torturami. Jej dłonie ponownie znalazły się w okolicach mojego krocza, co chwilę przyjemnie drażniła płatki, rozchylając je, by dostać się do perełki. Wsadziła we mnie palec i przez chwilę mnie posuwała, po czym opuściła moje wnętrze i rozsmarowała soki po moich ustach.
    
    - Obliż – Rozkazała, więc posłuchałam jej.
    
    - Wygrałaś... - Powiedziałam po chwili. W odpowiedzi na jej zdezorientowaną minę, uniosłam biodra i nadziałam się na jej szablę. Zresztą i tak już bym dłużej nie wytrzymała. Sięgnęła dłonią do mojej twarzy, odgarnęła mi włosy za ucho z lekkim uśmiechem. Przyległa do mnie, czułam jak jej ręce oplatają mnie w pasie, jej usta delikatnie haczyły o moje ucho, żuchwę i szyję. Początkowo jakby niepewne pocałunki, przybrały na sile, namiętności, jakby chciała obcałować całe moje ciało, a by miała mało czasu. Zorientowałam się, że ja też byłam nie lepsza. Wczepiona w jej ramiona ujeżdżałam ją i pojękiwałam cicho, co chwilę głaszcząc jej piersi, miała taką gładką skórę, zapach naszych ciał nagle stał się tak bardzo wyraźny.
    
    Poczułam znajome mi skurcze, które nie równały się z niczym innym. Ekstaza przekroczyła pewną granicę, teraz nie było odwrotu – orgazm albo śmierć. Kate z uśmiechem obserwowała mój stan, a przez moje ciało przelewały się fale przyjemności, ...
«12...567...10»