-
Przypadek Michala cz.VIII
Data: 26.06.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: Iks
... słowami Wiktorii. - Owszem, ale jeszcze rok temu nie były takimi kumpelkami. - Zauważyła moja rozmówczyni. - Pomijając, że nie wszystkie są z tej samej klasy, to wcześniej nie były zainteresowane wzajemną przyjaźnią. Teraz często widzę je jak długo rozmawiają, wspólnie spędzają mnóstwo czasu. - A to coś złego? - Nie, ale... Wiktoria nie dokończyła zdania. Tuż pod nami, w pobliżu wysokich krzewów nagle zrobiło się głośno. Powstało zamieszanie. Zerknęliśmy dyskretnie w dół. Jedna ze uczennic, mówiąc delikatnie, będąca w słabej kondycji klęczała przed starszym, nieznanym nam facetem i dobierała się do jego rozporka. W skutecznym uszczęśliwieniu wybrańca przeszkadzały jej dwie koleżanki, które odciągały ją od mężczyzny. - Dajcie jej spokój, niech zrobi mi loda, jak ma ochotę - Facet próbował odgonić rękami obrończynie dziewczęcej moralności. Wychodziło mu to nieporadnie. Cała scena wyglądała śmiesznie i skończyła bardzo szybko. Niespełniony mężczyzna legł w trawie z opuszczonymi portkami. Obok niego wylądowała admiratorka jego krocza, złorzecząc na - jak się wyraziła - kurewsko cnotliwe kumpelki. One, nic sobie nie robiąc z irytacji koleżanki, próbowały przywrócić ją do pionu. - O, kurwa! Cała jestem upierdolona! - Czknęła ofiara pruderyjnych kumpelek. - Co wam odjebało! To tylko niewinny oralek! Jesteśmy w tym dobre, co nie! - Zamknij się, Emi! Jeszcze ktoś usłyszy!- Skarciła ją koleżanka. Po głosie poznałem dziewczynę z mojej klasy - Zuzkę. - ...
... Lecę po panią Anitę. - Druga z ratowniczek, na ile pozwalał jej wypity alkohol pobiegła w stronę wejścia do budynku. Zuza podeszła do sprawczyni całego incydentu. Złapała kumpelkę za ramiona i potrząsnęła. - Emi, ogarnij się! Będzie kurewska awantura jak wyda się co robimy! - Wycedziła cicho przez zęby. Niedostatecznie. Oboje z Wiką słyszeliśmy wszystko wyraźnie. - Ok., ok., ale wkurwiona jestem, że mi nie... - Co jest z wami! - Pojawienie się anglistki, przerwało konwersację dziewczyn. - Miałyście się pilnować nawzajem, tak?! - To przecież pani nam to zrobiła i... - Bełkotliwy głos miłośniczki lodów zamarł, gdy na policzku dziewczyny wylądowała dłoń nauczycielki. - Zabierzcie ją natychmiast do pokoju! - zarządziła Anita. Grześkowiak była mocno wzburzona. Znałem ten tembr i siłę głosu. Do tego przemoc wobec ucznia? Coś było na rzeczy. Ciekawe, co kryło się za zdenerwowaniem Anity i słowami dziewczyn? Musiałem przyznać, że Wiktoria miała rację. Działo się coś szczególnego, co łączyło osobę ponętnej belferki z kilkoma uczennicami. A jeśli tak, to wiedza o tym, mogła pomóc mi w relacjach z anglistką. - A nie mówiłam - podsumowała krótko Wika, gdy towarzystwo z dołu znikło w budynku. - Mówiłaś Sherlocku. - Przyznałem jej rację, pieczętując to pocałunkiem. - Gdy wrócimy do domu, ty będziesz baczniej obserwować belferkę, a ja postaram się zainteresować sobą jedną z tych dziewczyn. - Zainteresować? - Brwi Wiktorii uniosły się wysoko. - Czyżbyś była ...