1. KROWA


    Data: 30.06.2023, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: transmasomax

    ... ale pasował idealnie do mojej dupy. Teraz nie musiałam używać balona do dupy. Zapakowałam go w torbę i do koszyka. Ubrałam kusą koszulkę na ramiączkach. Na wierzch wywiesiłam cycki. Spodniczkę i tenisówki. Na szyi jak zawsze była stara skórzana obroża zapięta przez Panią. Umieściłam korek w dupie a jaja i kutasa do rynienki. Jajka wisiały poza rynienką ale jechało się dobrze. Długie cienkie cycki majtały się szybko. Oczywiście spódniczka podeszła do góry i cała dupa z kroczem była widoczna dla mijanych ludzi. Reagowali różnie. Nie to jest tu ważne. We wskazanym miejscu rozebrałam się do naga i goła pojechałam dalej. Już nie bałam się, że ktoś mnie tak widzi. Pani czekała pod namiotem. Zaczęło się jak zawsze od pomiarów objętości ciała w wannie. Potem ruchanie. Deformacje rozpoczęło rozciąganie cewki i zwieracza pęcherza. Wszystko szło po kolei od dołu do góry. Jedyną zmianą był sposób zniekształcenia cycków. Nadal miały kształt stożków ale u samej podstawy pojawiło się spore zwężenie. Skutkiem tego cycki zaczęły zwisać. Pani powiedziała, że jeden Pan zażyczył sobie taką zmianę, i słusznie zresztą, bo brak zwężenia podstawy cycków utrudnił by wieszanie suki za cyce. Stąd dodatkowa modyfikacja. Ponieważ od dzisiaj przez dwa tygodnie miałam być u Pani więc program modyfikacji uległ wydłużeniu. Każdy zabieg był dłuższy i bardziej dokładny. Zabiegi pod namiotem trwały do godziny 18 potem przenosiły się do gabinetu. Od godziny 20 zajęcia były transmitowane do sieci. Oczywiście ...
    ... tylko Pani była w masce. Mnie suce nie wolno było. Największe zainteresowanie budziło rozdymanie brzucha wodą i powietrzem w „żelaznych majtkach” potem wieszanie za dupę na „rozrywaczu dupy” i nowość „rozwieracze bioder”. Oczywiście tego dnia był piątek i program zajęć był podobny do wczorajszego. Trwały do 1700. Potem wisiałam dupą do dołu z wywaloną kiszką (zawsze kiedy byłam na kilkudniowych czy kilkutygodniowych sesjach u Pani miałam kiszkę na wierzchu bez przerwy, a brzuch napompowany powietrzem lub lewatywą. O ile nie kolidowało to z zabiegiem.). Następnego dnia (sobota) zajęcia rozpoczęły się o dziesiątej. Najpierw zaniosłam i przygotowałam wskazany sprzęt. Pani tylko pomogła mi wynieść z gabinetu stół do „rozsadzania miednic” jak go nazwała. Jest dziwnej konstrukcji i nie potrafię opisać dokładnie. Szeroka mocna podstawa daje stabilność. Na niej gruba pionowa noga o regulowanej wysokości. Na górze kubełkowe czy rynnowe wysokie oparcie, Po bokach dwa zamykane oparcia na ramiona. Ten dziwny fotel jest właściwie bez siedzenia. Przedłużeniem niejako oparcia są dwie kubełkowe podłużne podpory na uda i łydki. U góry oparcia, po bokach są podpory pod pachy. Zamykane od góry, aby ciało się nie zsuwało w dół. Oparcie i uchwyty na nogi są wykonane z brązowego materiału jak żywica. W odpowiednich miejscach porozmieszczane są mocne skórzane pasy. Oparcie można opuszczać i podnosić do pionu. Tak samo podpory mocujące nogi można dowolnie ustawiać pod różnymi kątami góra dół i szeroko ...
«12...474849...58»