Długoletnia przyjaźń
Data: 02.07.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: intensivekiller
... odpowiedziałem lekko zamyślony
-Moja mama, podoba Ci się.
-Wiesz, że zawsze ją lubiłem.
-Nie mówię o takim lubieniu. Masz na nią ochotę.
-Karo coś Ty?
-Widzę jak na nią patrzysz. Nie pierwszy raz jej się przyglądasz.
-Jest piękną kobietą rozumiesz, przykuwa spojrzenia pewnie nie jednego faceta.
-Przeleciałbyś ją?
-Rany, Karo. Co Cię napadło.
-Odpowiesz mi na pytanie?
-Nie, nie odpowiem.
-Czyli to znaczy, że przeleciałbyś ją.
Nie poznawałem jej. Zawsze mówiła otwarcie, ale to było przesadne. Sam nie dawałem po sobie poznać, ale to co mówiła to była prawda. Iwona podobała mi się. Przez myśl jednak nie przeszło mi aby się z nią kochać. Aż do teraz. Niezręczną ciszę która zapanowała między mną a Karoliną przerwało wołanie Iwony.
-Przyjdziecie w końcu czy wszystko mam robić sama?
-Już idziemy - odpowiedziała Karolina.
Obiad jedliśmy po cichu. Nie odzywałem się ani słowem. Zauważyłem jak Karolina co jakiś czas rzuca spojrzeniem na mnie, a to na swoją mamę uśmiechając się przy tym. Po chwili gdy zerknąłem na Iwonkę ona też zaczęła się uśmiechać. Od razu do głowy przyszło mi jedno. Sama też musi coś podejrzewać. A może Karolina powiedziała jej coś wcześniej? Teraz nie miała kiedy, ale może te pytania na dworzu były upewnieniem się. Szybko dokończyłem co miałem na talerzu i wyszedłem do łazienki. Umyłem twarz nad zlewem próbując się opanować. Przecież nie wiem czy Karolina coś mówiła o tych moich zerknięciach. Stałem dłuższą chwilę ...
... patrząc w lustro. Usłyszałem pukanie do drzwi. To Iwonka najwyraźniej nieco zaniepokojona moim zachowaniem chciała dowiedzieć się o co mogło chodzić.
-Mogę wejść? - zapytała stojąc za drzwiami.
-Tak.
Odpowiedziałem dziwiąc się sobie. Mogłem wyjść i załatwić sprawę na zewnątrz. Chyba chciałem być z nią sam na sam. .
-Co się stało? Wyszedłeś tak niespokojnie. Poza tym nie odzywaliście się wcale przy obiedzie. Pokłóciliście się czy jak?
-Nie, nie pokłóciliśmy. Po prostu źle się poczułem.
-Może to przez mięso, za słabo przypieczone..
-Nie miałem na myśli jedzenia. To nie przez nie.
-A więc o co chodzi?
Oparła się barkiem o ścianę. Ręce włożyła do kieszeni. Patrzyła na mnie, a ja czułem, że mięknę. Nie lubiłem kłamać, nie chciałem kłamać szczególnie w tym przypadku. Tylko co ja mogę powiedzieć. Mam problem bo Twoja córka się mnie pytała czy mam na Ciebie ochotę? To niezręczna sytuacja bez wyjścia.
-Widzę, że coś Cię męczy, ale nie chcesz o tym mówić. Artur, ile lat się już znamy? Dobrze wiesz, że możesz ze mną porozmawiać o wszystkim. Nawet o bardzo intymnych sprawach.
Przygryzła dolną wargę. Zrozumiałem, że doskonale wie o tym jak na nią patrzę i te parady w strojach kąpielowych miały mnie zachęcić do dalszego kroku.
-Wiesz gdzie mnie szukać jeśli się zdecydujesz porozmawiać - ciągnęła dalej - Zawsze chętnie poświęce ci mój czas.
-Dobrze, teraz chciałbym pobyć chwilę sam.
-W porządku.
Nadszedł czas abym w końcu wyszedł na przeciw jej ...