"Rok 2064" - CZ.I. ROZ.III. - cz2 "
Data: 09.07.2023,
Kategorie:
Anal
Geje
Hardcore,
Autor: Yake01
... techniki wzajemnie na sobie. Skończyło się to oczywiście na ostrym rypaniu mojej dziury przez Andrzeja.
Zmęczeni seksem, już ubrani siedzieliśmy na powalonym konarze drzewa i paliliśmy fajki.
– Chujowo … wiesz, nie spotkamy się w te wolne dni maja. Będę siedział z Elką w Balikach. Ona będzie robić powtórki do matury. Jej starzy jadą do rodziny. Moich też nie będzie.
– No to spotkamy się później … trudno. Będę się nudził. Wiesz, może w wakacje gdzieś się urwiemy na kilka dni. Pod namiot na Mazury.
– Może się uda, super by było.
Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak te kilka wolnych dni zmieni naszą relacje. Spotykaliśmy się nadal w piątki. Zbliżał się koniec roku szkolnego. On kończył szkołę, planował iść do technikum. Czerwiec był upalny więc przyjemnie było się kochać na łonie natury. Pamiętam, że to był poniedziałek, podszedł do mnie w szkole. Nigdy tego nie robił. Widziałem, że jest jakiś inny, że jest smutny, przybity.
– Słuchaj, o której kończysz? – zaczął.
– Po pięciu lekcjach – odpowiedziałem.
– Ja też, czekaj pod szkołą, musimy pogadać – i odszedł. To było bardzo dziwne.
Po lekcjach, siedziałem w jego maluchu i jechaliśmy za miasto w milczeniu. On wyraźnie był nie w sosie. Urywał wszystkie próby rozmowy. Wysiedliśmy w lesie.
– Chodź, przejdziemy się – szliśmy powoli w milczeniu.
– Stało się coś? No wyduś to, o co chodzi? Bo, kurwa, dziwny jakiś jesteś – i wtedy zobaczyłem łzy na jego policzkach, to mnie zamurowało.
– Wszystko ...
... zjebałem. Życie zjebałem, wpierdoliłem się.
– Andrzej, co ty pierdolisz? Powiedz, w jakie gówno wlazłeś!
– Ona zaciążyła, muszę się żenić, rozumiesz! Chuj z technikum, kończę szkołę i idę do roboty u ojca na budowie. Ona nie idzie na studia i, kurwa, ślub w sierpniu – płakał, a ja stałem i nie wiedziałem co powiedzieć.
– Ale, ona taka cnotka była, sam mówiłeś, że nawet cyca nie dawała ci dotykać.
– Tak, w jebanych Balikach nas poniosło. Jebane wino i …. ,no wykręciliśmy numerek. Chujowy jak beret zresztą! Rozumiesz! A ona była jak kłoda! Kurwa, zero satysfakcji – Krzyczał i płakał - Pytałem się czy jest zabezpieczona. Ona powiedziała, że tak. To zabezpieczenie, to był jebany „kalendarzyk”! Mnie kutas odebrał rozum i dymałem ją bez gumki. Tak przy okazji, to ona miała tylko wspomnienie po cnocie. Mówiła mi potem, że miała chłopaka w pierwszej klasie liceum, że uprawiali seks. Potem się rozstali. Mówiła, że była bliska samobójstwa ale się zmieniła, bo odnalazła się w Bogu. Sranie w banie, kurwa!!! Dwie szklanki wina i diabeł zawładnął jej pizdą.
– To na sto procent jest pewne, że ona w ciąży?
– Kurwa! Tak! Wczoraj była ze swoimi rodzicami u nas w domu. Pokazała wyniki. Kurwa, szósty tydzień ciąży. Rozumiesz, będę miał dziecko – stał i płakał. – Moi starzy się wkurwili i powiedzieli, że muszę się nauczyć odpowiedzialności, że muszę teraz zarabiać na rodzinę.
– Musisz się żenić? – zapytałem głupio.
– A co mam, kurwa, zrobić? Z mostu skoczyć? Najgorsze jest to, ...