Czy ksiegowe mają wyobraznie?
Data: 13.07.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: donian
Pani Ania, senior accountant w dużej korporacji finansowej, podniosła głowę znad dokumentów w momencie, gdy pewne okoliczności fizjologiczne przypomniały jej o tym, że jest tylko człowiekiem. Ze zdziwieniem i pewnym niesmakiem zorientowała się, że jest już grubo po normalnych godzinach pracy. Z przykrością stwierdziła również, że jeszcze nie skończyła tylko musi jeszcze pójść do tego głupiego ksero, które mieściło się praktycznie po drugiej stronie budynku. Musiała tam pójść bo działało również jako drukarka zszywająca, a ona potrzebuje wydrukować duże dokumenty w kilku kopiach na jutrzejsze zebranie. Wcisnęła "drukuj" i wstała od biurka. Po drodze zahaczyła o toaletę. Mrucząc pod nosem nieprzyzwoitości o dress code, nagle stwierdziła, że skoro jest już po godzinach pracy to ma dość gotowania się w rajstopach - i to w trakcie 30-sto stopniowego upału. Upewniła się, że nikogo nie ma w zasięgu wzroku i słuchu i zsunęła rajstopy z nóg. Ucieszyła się również, że ubrała się w garsonkę ze spódnicą, co przynajmniej w lekkim stopniu pozwalało jej zachować normalną temperaturę ciała. Po toalecie udała się do pokoiku, gdzie stało ksero. Maszyna cały czas wypluwała jeszcze z siebie kartki, sortując je od razu. Wzięła pierwszy komplet, chcąc sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Popatrzyła na stronę tytułową i w pierwszym momencie nie zrozumiała tego co przeczytała. Potem dotarło do niej, że to nie jest to tytuł opracowania na zebranie. To co zobaczyła było tak zaskakujące, że ...
... musiała skupić się na słowach. Było tam napisane “zrób ksero swoich piersi i zostaw kopię na podajniku”.
Pani Ania przeczytała jeszcze raz słowa na kartce. Co za bezczelność - pomyślała. Głupie dowcipy komuś przychodzą na myśl. Kiedyś to może bym się na coś takiego skusiła, w pięknych studenckich czasach, ale teraz? Mam poważne stanowisko, poukładane życie, wszystko pod kontrolą... Im dłużej myślała o tym jak poukładana i porządna jest jej sytuacja tym coraz bardziej dochodziło do niej, że jest też tak straszliwie .... nudna.
Często ostatnio przychodziło jej na myśl, żeby jeszcze raz w życiu zrobić coś szalonego i ciągle mówiła sobie, że nie. Bo opinia, bo warunki. Stała tak i myślała, a kserodrukarka wciąż wypluwała z siebie kartki papieru.
W głowie zaczynały kłębić się jej coraz bardziej fantastyczne myśli. O tym jak sytuacja może się rozwinąć. O tym, że przecież już myślała, żeby rzucić tę pracę. O tym, że nawet jak to się wyda to będzie miała tylko jeden więcej pretekst. W każdym razie wstydzić się swoich piersi nie musiała. Była z nich wręcz dumna.
Gdy maszyna w końcu wypluła ostatnią kartkę wydruku, zdecydowała się. Podeszła do drzwi pokoju ksero i na wszelki wypadek zablokowała je dwoma pudłami papieru, żeby nikt za szybko nie wszedł. Przyjrzała się krytycznie maszynie zastanawiając się jak to zrobić. W końcu uniosła pokrywę patrząc na szkło skanera. Czuła, że skóra na policzkach ją piecze od rumieńców... odetchnęła jeszcze raz i rozpięła garsonkę. Zsunęła ją z ...