Czy ksiegowe mają wyobraznie?
Data: 13.07.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: donian
... ramion. Ze złośliwą satysfakcją pomyślała, że komunikat nie był jednoznaczny, więc została w staniku. ułożyła piersi na szkle i wcisnęła "kopiuj". Zielone światło omiotło ją ostrym blaskiem, maszyna zaszumiała i wyrzuciła kartkę. Pani Ania krytycznym okiem przyjrzała się dwóm czarnobiałym krągłościom otoczonym koronkowym stanikiem. Wydruk pozytywnie przeszedł kontrolę. Odłożyła kopię na podajnik, następnie zamknęła pokrywę, założyła garsonkę, odsunęła papier, zebrała wydruki i wyszła.
Zastanawiała się, czy nie schować się za rogiem korytarza, by nie zobaczyć kto mógł zostawić kartkę, bo w końcu musiałby przyjść po wydruk. Nie miała jednak żadnej gwarancji, że w ogóle ktokolwiek się teraz zjawi, więc udała się do swojego pokoju. Zahaczyła jeszcze o kuchnię, żeby wziąć coś zimnego do picia i siadła przed biurkiem.
Od tych emocji poczuła pragnienie, więc odkręciła zimną mineralkę i zaczęła szybko pić. Nie spodziewała się jednak, że woda jest tak schłodzona, że aż parzy i gardło odmówiło posłuszeństwa. Zakrztusiła się, a zimna woda rozchlapała się wokół.
Szybko zaczęła ścierać wodę starając się ograniczyć straty, ale wierzchni egzemplarz wydruków zamókł w dużym stopniu. Ech, tak to jest jak się myśli o idiotyzmach pomyślała i kliknęła opcję druku jeszcze jednej kopii.
Tym razem od razu ruszyła do pokoju ksero z postanowieniem, że zabierze stamtąd odbitkę swoich piersi. Gdy podeszła do urządzenia ze zdziwieniem zauważyła, że nie tylko odbitka zdążyła zniknąć, lecz na ...
... jej miejscu tkwiła kolejna kartka z tekstem „Widzę, że lubisz się bawić według własnych reguł. Teraz chcę jednak Twoje piersi bez stanika na odbitce”.
W czasie gdy to czytała, maszyna zaczęła szumieć wypluwając kolejną kopię druków. Gdy zakończyła pracę, Ania nie namyślała się już długo. Podjęła już decyzję, a to co myślała wcześniej to była tylko zwłoka. Znów zablokowała drzwi i zdjęła żakiet. Rozpięła i zsunęła stanik. Wiedziała już jak się ułożyć, więc zrobienie odbitki zajęło jej nawet mniej czasu niż poprzednio. A z efektu była jeszcze bardziej zadowolona. Pełne krągłości z wyraźnymi brodawkami (to na pewno przez tę chłodną szybę - pomyślała) idealnie się odwzorowały. Zaczęła zakładać na siebie stanik, gdy przyszło jej na myśl, że skoro i tak nie ma w biurze już praktycznie nikogo oprócz tajemniczego indywiduum, to złamie już dress code w aspekcie, o którym sami twórcy tego głupiego dokumentu nawet nie pomyśleli. Założyła sam żakiet i zapięła go na dolny guzik. Poczuła się uwolniona. Materiał ubrania na jej nagich piersiach delikatnie drażnił sutki przy każdym ruchu. Stanik schowała pod wydrukami i wyszła z ksero.
Gdy doszła do swojego pokoju czuła się już nieźle nakręcona muskającym ją materiałem garsonki. Cała ta sytuacja działała na nią oszałamiająco, budząc przy okazji wyobraźnię i fantazje, które do tej pory spychała w najdalsze zakątki umysłu.
Siadając do biurka zastanawiała się jakie będą dalsze kroki tego tajemniczego ktosia bawiącego się nią i tą całą ...