1. Brudne dialogi


    Data: 20.07.2023, Kategorie: kochankowie, wspomnienia, Lesbijki Autor: Allegra_Monte

    ... Powiedziała coś?
    
    - Najpierw nie. Stała tylko i patrzyła. Wiedziałam już, że coś się stanie. A później ściągnęła majtki, usiadła obok mnie na kanapie, w kucki, podciągając kolana do góry i powiedziała, żebym wylizała jej szparkę.
    
    - No ale jak to powiedziała? Tylko tyle?
    
    - Tak. "Wyliż mi szparkę".
    
    - A ty co na to?
    
    - Zsunęłam się z kanapy, uklękłam między jej nogami i zaczęłam ją lizać.
    
    - Tak sobie? Bez słowa? Bez wahania?
    
    - Bez. Byłam już tak podniecona, że nic by mnie nie powstrzymało. Chciałam ją lizać. Mogłabym to robić nawet całą noc.
    
    - Powiedz coś więcej. Jak się czułaś, co myślałaś?
    
    - Nie myślałam za dużo. Uklękłam. Wyciągnęłam język... Czekaj... nie. Najpierw ją powąchałam. Zbliżyłam nos do mokrego, spoconego rowka i mocno pociągnęłam.
    
    - Jak pachniało?
    
    - Moczem... potem... po prostu cipką. Wąchałam ją przez chwilę. Czułam się małą dziwką. Jak bohaterka z tego pornosa, który właśnie obejrzałam. Mieszanka poczucia winy i podniecenia; tego pierwszego, najciemniejszego i najlepszego. Już nie byłyśmy koleżankami. Stałam się samiczką obwąchującą inną samiczkę. Później zaczęłam ją lizać.
    
    - Była jeszcze dziewicą?
    
    - Wtedy? Jeszcze tak. Z tego co wiem, straciła dziewictwo kilka miesięcy później. Chwaliła się.
    
    - Smakowało ci?
    
    - Tak... Była bardzo mokra. Miałam wrażenie, że z jej cipki płynie strumyczek śluzu, który spijałam. Lizałam łechtaczkę, czasami wkładałam język głębiej, do pochwy. Lizałam i wąchałam. Przymknęła oczy, ale ...
    ... obserwowała mnie spod przymrużonych powiek. Dyszała coraz bardziej i widziałam, że częściej napręża się jej brzuch. Po kilku, może kilkunastu minutach zadarła nogi trochę wyżej, tak, że odsłoniła się jej druga dziurka.
    
    - Odbyt?
    
    - A ile tam jest dziurek? Oczywiście, że odbyt... Rozszerzyła sobie lekko pośladki i powiedziała: "włóż mi język w tyłek".
    
    - Zrobiłaś to?
    
    - Tak.
    
    - Była czysta?
    
    - Tak. Tylko spocona i mokra od śluzu, wyciekającego ze szparki.
    
    - Chodź tutaj. Już nie mogę.
    
    Wstała, podeszła bliżej i uklęknęła.
    
    - Mam ci obciągnąć? - spytała ochrypłym szeptem.
    
    - No.
    
    Powoli zbliżyła twarz do członka.
    
    - Chcesz, żebym go najpierw powąchała? Tak jak jej cipkę?
    
    - Tak...
    
    Wysunęła głowę do przodu, prawie dotykając nosem żołędzia.
    
    - Trochę go czuć.
    
    - Chcesz, żebym wziął prysznic? - spytał szybko.
    
    - Nie, nie. Lubię tak.
    
    Wyciągnęła język i samym koniuszkiem dotknęła go u nasady żołędzia. Nie mógł zapanować nad skurczem brzucha. Kilka kropel spłynęło po członku. Szybko je zlizała.
    
    - Co było dalej? - spytał.
    
    - To już prawie koniec. W pewnym momencie chwyciła mnie za włosy i przesunęła moją twarz z powrotem na szparkę. Powiedziała: "teraz liż szybciej, tutaj u góry". Zrozumiałam, że zaraz dojdzie. Posłusznie zaczęłam przebierać językiem po nabrzmiałej łechtaczce. Pod koniec nie mogła się opanować i zaczęła coraz szybciej poruszać biodrami, równocześnie przyciągając moją głowę do cipki.
    
    - A co z tobą? Głaskałaś się w tamtym ...