Daphne
Data: 01.08.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Martin Kigalison
... się ich dla mnie?Wstałem i podszedłem do niej. Ona nie poruszyła się, więc to ja zdjąłem jej stanik, który rzuciłem na podłogę. Piersi dopiero rozkwitały, były malutkie w porównaniu do balonów Mileny. Bladoróżowe sutki stały na baczność, a Daphne cicho jęknęła jak stanąłem za nią i objąłem jej piersi dłońmi.- Skoro już się rozbierasz to może pozbędziemy się też tych majtek? - i nie czekając na jej odpowiedź, zsunąłem je Daphne do nóg. Obszedłem ją i obejrzałem. Patrzyła na mnie bez śladu strachu, nie usiłowała też okryć swego łona. Puszek nad łechtaczką był taki śliczny...- Prawdziwa kobieta nie staje naga przed mężczyzną. - kontynuowałem. - Częściowe okrycie działa bardzo podniecająco. Dlatego chciałbym byś to ubrała. - wyszedłem z pokoju i z pudła z futrem wyjąłem pończochy i pasek do nich, a lisy powiesiłem na haczyku. Pogłaskałem je i wróciłem do dziewczyny.Daphne usiadła na łóżku i zaczęła naciągać czarne, koronkowe pończochy, tymczasem ja rozebrałem się do naga. Mój penis stał na baczność, ale najlepsze było przede mną.- Kobiety dzielą się na zwyczajne i eleganckie. - rzekłem jak Daphne zapinała ostatni pasek do pończoch. - Ja lubię eleganckie kobiety w bieliźnie i drogich futrach. Czy ubierzesz dla mnie futro?- Mam iść po norki mamy? - odezwała się po raz pierwszy od dłuższego czasu.- Nie, mam dla ciebie coś piękniejszego. Kupiłem je specjalnie dla ciebie. Poczekaj chwilkę.Wróciłem z lisami i pomogłem jej je ubrać. Przejechała ręką po rękawie z wyraźną przyjemnością i ...
... wtuliła twarz w kołnierz.- Jakie miłe w dotyku. - rzekła. - Chyba już wiem dlaczego lubisz futra. Mi też się podobają. Ale zaraz polubisz je jeszcze bardziej... - i po tych słowach nagle klęknęła. Mój stojący penis znalazł się idealnie na wysokości jej twarzy i poczułem żar ust na główce ptaszka. Po chwili cały zniknął w jej gorących ustach. Do zabawy dołączyła dłonie i zaczęła mnie masować jedną ręką, drugą głaskać mój woreczek. Użyła do tego mięciutkich lisów i efekt był momentalny.- Będziesz strzelać? Spuść mi się na twarz. Proszę... - pierwszy strumień uderzył ją w czoło, a następne bryzgi już kontrolowała, kierując je na swoje policzki, nos i oczy, a część na wysunięty języczek. Gdy skończyłem to miała na twarzy pełno śladów mojej ekstazy.- Poczekaj sekundkę, muszę to zmyć. - wstała i w futrze wyszła do łazienki. Wróciła czysta i położyła się na łóżku, rozkładając szeroko nogi. - Ty miałeś swoją przyjemność, teraz zajmij się moją.Byłem na to gotowy. Ta panna zapewne nie jeden raz była lizana, ale wątpię by jej równolatkowie przejmowali się zbytnio jej przyjemnością. Teraz pozna język zawodowca. Ale najpierw delikatnie pogłaskałem jej puszek, niby przypadkiem muskając łechtaczkę. W odpowiedzi usłyszałem cichutkie jęknięcie. A więc miałem rację, pora tak się nią zająć by błagała, żebym jej włożył.Zacząłem ją całować. Najpierw po brzuchu i udach, coraz bardziej zbliżając się do jej myszki. Wreszcie język dotarł do jej wzgórka, a palce nagle dobrały się do wejścia. Gdy język ...