Samo życie
Data: 02.08.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Brutalny sex
żona,
Autor: Faker
To zdarzenie jest całkowicie prawdziwe i nie mam poczucia wstydu, że je upubliczniam. Cały ten fakt mocno mną wstrząsnął. Chyba jest to pewna forma katharsis.
Zacznę od nakreślenia sytuacji. Jestem dojrzałym, 36-letnim facetem z dużym doświadczeniem. Mam na imię Adam. Byłem już dwukrotnie żonaty. Posiadam dwójkę dzieci: z drugiego małżeństwa i... z poza. Sprawa wygląda następująco: z Beatą, moją drugą małżonką, rozwiedliśmy się po pięciu latach związku. Powodem była moja nielojalność oraz brak wspólnego języka. Jak sama stwierdziła, zgadzaliśmy się tylko w sypialni. Z naszego wspólnego życia pozostała 4-letnia córka - Kaśka.
Po rozwodzie, dosyć burzliwym zresztą, Beata odeszła z córką i zamieszkała naturalnie u swej matki. Byłem w tym czasie związany z Weroniką, moją ówczesną (okropne słowo) konkubiną i matką naszego rocznego synka - Tomasza. Po 1,5 roku sporadycznych kontaktów, także seksualnych, Beata - moja ex, oświadczyła, że spotyka się z Piotrem... moim kolegą z pracy. Byłem mocno zaskoczony. Pamiętałem, że sam ich poznałem kilka lat temu na firmowym przyjęciu. Piotrek, będąc w tym samym wieku co ja, samotnie wychowywał 5-letnią córkę, też o imieniu Katarzyna. Jego była żona była chora psychicznie (wiem, tragiczne, ale piszę to wszystko, abyście mieli pojęcie o całokształcie zdarzeń) i przebywała w zamkniętym zakładzie. Mimo początkowego zaskoczenia, byłem nawet zadowolony. Piotrek był wyjątkowo poukładanym gościem. Podziwiałem i zazdrościłem mu jego ...
... samozaparcia i zdolności ojcowskich. Beata oświadczyła, że zamierzają się pobrać. Obie nasze córki się akceptowały. Nie będę krył, że odczułem delikatne ukłucie zazdrości w sercu. Uwielbiałem seks z Beatą, mimo zanikających więzi uczuciowych. Po rozwodzie sypialiśmy 2-3 razy w miesiącu, zresztą opowiem o tym innym razem. Wynikało to także z faktu, że Weronika po urodzeniu Tomka straciła zainteresowanie współżyciem. Jak sama stwierdziła: "Wiem, że nie kocham się z Tobą, a znając Ciebie to musisz mnie zdradzać", a to powoduje, że nie będę się z Tobą kochała! Wiem: no comment.
Wkrótce pobrali się i Beata przeprowadziła się do Piotrka. W międzyczasie otrzymałem awans i zostałem kierownikiem terenowego oddziału. Musiałem dojeżdżać do sąsiedniego miasta. Powodowało to utrudnienia widzeń z córą. Kaśkę zabierałem rzadziej, jednak za to na dłużej. Zaskakujące, ale nasze stosunki z Beatą nie pogorszyły się. Oczywiście kontakty seksualne urwały się. Mocno wyluzowała z dawnymi pretensjami. Widać było, że nowe małżeństwo sprawiało jej dużą satysfakcję. Z Piotrkiem spotykaliśmy się sporadycznie w pracy, paradoksalnie łączyła nas dalej mocna zażyłość. Kilkakrotnie, przy okazji, chodziliśmy na "drinka po pracy". Zabawne, ale zwierzał mi się z życia z Beatą. Wspominał, jak w "dawnych czasach" opowiadaliśmy sobie pikantne szczegóły z naszego życia intymnego. Ubawił mnie opowieścią, że gdy poszedł z Beatą pierwszy raz do łóżka, to z zaskoczeniem stwierdził, że istotnie jest tak dokładnie tam wygolona, ...