Samo życie
Data: 02.08.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Brutalny sex
żona,
Autor: Faker
... ładunek nasienia w jej wnętrze. Jeden, drugi, trzeci. Beata podrzucała tyłek do góry, nadstawiając się na moje pchnięcia. Pot kapał mi z koniuszka nosa na jej sutki. Było mi tak dobrze, że chciałem, aby to trwało wiecznie.
W końcu wysunąłem się z niej. Leżałem po prawej stronie. Byłem spocony jak mysz. W pokoju czułem zmieszany nasz zapach - ciał, spermy - zapach seksu. Leżałem, ale wcale nie czułem spadku pożądania. Członek stał sztywny. Dotknąłem się. Czułem, jakbym wrócił do nastoletnich czasów. Cmoknąłem Beatę w prawą pierś. Piotrek nachylił się i zrobił to samo z lewą. Zacząłem ssać jej sutek, on robił to samo. Zaczęła się wiercić i chichotać. "Chłopaki, aleście mi dogodzili. Uuuuuu... widzę, że nie macie dość!". Podniosła się i pochyliła nad moim brzuchem. Wzięła mi fiuta między usta. Czułem jej język zataczający kręgi wokół główki. Piotrek tulił się do jej pleców. Członek wsunął między jej rozchylone uda. Ruszał się po jej spoconej skórze. Czułem jak jego końcówka co chwila dotyka mojego kolana. Było mi... dziwnie, ale bardzo przyjemnie. Beata ruszała głową w dół i w górę. Podniosła się, nie wypuszczając mnie z buzi, i rozkraczyła nade mną. Poczułem, jak z jej pochwy kapią mi gorące krople na łydkę, prawie mnie parzyły. Jej mąż przykucnął za nią. Podciągnąłem się w górę łóżka, aby zrobić mu miejsce. Wiedziałem, że tego chce. Beata klęczała nade mną, obciągając mi laskę. Było mi super. Wypięty tyłek nadstawiała mojemu koledze. Nagle przerwała i podniosła głowę. ...
... Miała przymknięte oczy. Wychyliła się w moim kierunku i znów cofnęła. Domyśliłem się, że Piotrek znów wszedł w jej mokre wnętrze.
"Ja pierdolę, jaka jestem wrażliwa. Wolniej!" Zaczęła posuwać się w rytmie jego ruchów. Jej duże piersi chwiały się nad moim brzuchem. Patrzyłem zafascynowany na jej nabrzmiałe, sterczące ciemne koniuszki. Piotrek przesunął się, przygniatając mi kolanem kostkę. "Uważaj!" - zawołałem ze śmiechem. Wychylał się miarowo zza jej pleców. "Sorry!" Wybuchnęliśmy śmiechem. Podniosłem tyłek do góry, dotykając czubkiem członka ust Beaty. Rozchyliła wargi i opuściła głowę w dół. Znów zaczęła nią poruszać, miarowo, w takt jego suwów. Mruczała - tym głośniej, gdy jej mąż dopychał ją do mnie. Trwało to kilka cudownych minut. "Teraz ja!" - sapnął Piotr. Zamieniliśmy się miejscami.
Położył się na wznak. Sterczał mu pionowo. Przyklęknąłem za rozchylonymi pośladkami Beaty. Widziałem jej ciemną głowę opadającą miarowo nad jego kroczem. Jej wielki tyłek tkwił bezbronnie przede mną. Popatrzyłem na jej rozchylone wargi sromowe. Były całe oblepione śluzem. Przesunąłem po nich palcem. Były gorące i nabrzmiałe. Palec pokrył się jej wydzieliną i naszą spermą. Jej odbyt był cudownie napięty. Lewą dłonią uciskałem swego sztywnego członka. Nie pamiętałem, abym był tak podniecony od lat! Mokry palec skierowałem prosto w jej "kakaowe oczko". Wsunął się z łatwością. Beata zamruczała. Wsuwałem go delikatnie kilka razy. Przerwała obciąganie mężowi i odwróciła do mnie głowę. Miała ...