1. Nowa rodzina Moniki


    Data: 03.08.2023, Kategorie: Incest Mamuśki delikatnie, Autor: latarnia_morska

    ... cudowne. Piotr okazał się najwspanialszym kochankiem, jakiego mogła sobie wymarzyć. Był tak delikatny, tak wrażliwy, a jednocześnie tak dbający o ich wspólny dom, tak bardzo starający się wywiązywać z codziennych prozaicznych spraw, jak sprzątanie, pranie, zakupy... W codziennych miłosnych zapasach odkrywali wciąż na nowo swoje ciała, nienasyceni sobą, nie pamiętający o całym świecie. Piotr miał niewyczerpaną energię i równie niewyczerpaną inwencję. Codziennie, po wykonaniu niezbędnych, coraz bardziej przykrych w tej sytuacji, obowiązków (jej pracy, jego szkoły i nauki), stawali się parą oszalałych z miłości kochanków, wciąż gotowych do nowych bojów. Ich wspólna sypialnia (od tej pamiętnej soboty dwa tygodnie temu Piotr przeniósł się do łóżka Moniki) z podwójnym łożem była świadkiem cudownych uniesień, zaklęć miłości, czułych szeptów i głośnych okrzyków rozkoszy. Bywało, że w ciągu doby, zwłaszcza w weekendy, gdy mieli więcej czasu, Piotr trzy - cztery razy dziennie składał nasienie w jej ciele, a ona przyjmowała je bez żadnych oporów wspinając się w skurczach kolejnych orgazmów na niebotyczne szczyty.
    
    Kobieta uśmiechała się do siebie. Znów czuła miłość. Miłość Kobiety do Mężczyzny. To uczucie, zapomniane przez nią piętnaście lat temu, ale drzemiące cały czas w jej duszy wybuchło teraz z nieposkromioną siłą. Kochała Piotra, kochała swego Mężczyznę, swego Kochanka, którego sama sobie urodziła... Fakt, że był jej synem, młodszym o dwadzieścia jeden lat, obecnie niewiele dla ...
    ... niej znaczył. Świat, który określiłby ich związek mianem patologii, nie musiał o tym wiedzieć. Kochała Piotra i czuła się kochana...
    
    Dziś pragnęła go jeszcze bardziej niż zwykle. Czuła delikatne kłucie w dole brzucha, a jej ciało przepełnione było pożądaniem. Wiedziała, co to znaczy, przeżywała ten stan co miesiąc. W jej jajnikach wytworzyło się jajeczko, które teraz przesuwało się właśnie jajowodami w stronę macicy. Zaczynały się jej najbardziej płodne dni, a ona nie była zabezpieczona...
    
    Właściwie była trochę zła na siebie. W miłosnych uniesieniach tak bardzo się zapamiętała, że zapomniała o tym, że powinna o to zadbać. Ponad tydzień temu, pod koniec miesiączki, próbowała wprawdzie odwiedzić jedynego ginekologa w miasteczku, ale był akurat na urlopie, wracał dopiero za trzy dni, zaś do większego, powiatowego miasta, nie chciało się jej jechać. Do innych środków, poza tabletkami hormonalnymi, nie miała zaufania, nie potrafiła się przemóc, aby je stosować, a trzy próby eksperymentów z prezerwatywami zakończyły się kompletnym fiaskiem. Piotrowi odzienie z gumowego kombinezonu całkowicie uniemożliwiało osiągnięcie rozkoszy (tak samo było kiedyś z Markiem), a ona sama czuła nieprzyjemne pieczenie, być może jakiś rodzaj alergii na lateks.
    
    "Trudno Kochany" - pomyślała rozbawiona - "dziś będziesz musiał skupić się wyłącznie na pieszczotach".
    
    Skończyła wieczorne porządki w kuchni i poszła do sypialni. Przechodząc obok łazienki usłyszała, że Piotr właśnie bierze prysznic, ...
«12...161718...22»