Nowa rodzina Moniki
Data: 03.08.2023,
Kategorie:
Incest
Mamuśki
delikatnie,
Autor: latarnia_morska
... Gorączkowo poszukiwał wyjścia z sytuacji.
- Mamo... Przepraszam... Ja...
- Powtarzam, nie tłumacz się. Chcę tylko, abyś wyjaśnił mi wszystko.
Na to Piotr już nic nie odpowiedział. Puścił członka, który opadł sflaczały i zasłonił oczy dłońmi.
Monika uważnie obserwowała syna. Widziała, jaki jest zawstydzony i spanikowany, a jednocześnie widok jego młodego ciała, wbrew jej woli zaczął budzić w niej ukrytą żądzę.
Podeszła do łóżka i usiadła obok Piotra. Ten czując matkę przy sobie gwałtownie się odsunął, zdjęcie wypadło mu z ręki. Monika podniosła je i obejrzała. Tak, to była ona, w poprzednie wakacje nad morzem, w jej ulubionym stroju kąpielowym. Spojrzała na syna. Nadal, odsunięty na krawędź łóżka, zakrywał twarz dłońmi.
- Popatrz na mnie - powiedziała łagodnie.
Wyciągnęła rękę i delikatnie pogładziła jego rękę. Piotr spojrzał na matkę. Oczy miał pełne łez.
- Nie ma żadnej Karoliny, prawda? - zapytała.
Piotr pokręcił głową.
- Tak myślałam. - na chwilę przerwała, szukając właściwych słów - Wiesz, to co robisz jest naturalne. Ponad 60 procent chłopców marzy o seksie z własną matką.
Chłopiec popatrzył na matkę szeroko otwartymi oczyma.
- To normalne w Twoim wieku. Kazirodcze pragnienia są tematem tabu, społecznie nieakceptowane, wręcz ścigane przez prawo, ale są prawdziwą, ukrytą częścią ludzkiej natury - Monika uśmiechała się do syna. Deja vu, które towarzyszyło jej przez cały dzień, znów powróciło.
Gładziła delikatnie jego rękę, czuła jej ...
... szorstkość, tak podobną do szorstkości Marka. To młode ciało podniecało ją. Czuła, jak głęboko w jej kobiecości rodzi się wilgoć. Ale przecież nie mogła tego powiedzieć Piotrowi. Nie mogła przyznać się, że jej pragnienia są podobne. Była jego matką.
- Piotrze, za jakiś czas, pewnie niedługo, poznasz dziewczynę, w twoim wieku. I to ona będzie towarzyszką Twojego życia. A ja... będę coraz starsza, coraz brzydsza... Nadal będziesz mnie kochał jako matkę, ale twoje życie będzie... - przerwała zaskoczona zmianą, jaką zobaczyła na twarzy syna.
Już nie płakał. Patrzył na nią z czułością, z nieprawdopodobną miłością, a jednocześnie ze zdecydowaniem. Taki wyraz oczu miał Marek, kiedy podjął jakąś decyzję. Wtedy już nic nie mogło go zawrócić z obranej drogi.
Chwycił rękę matki i przycisnął do swoich ust.
- Nawet nie wspominaj mi o innych kobietach - powiedział drżącym, ale pewnym głosem - Nigdy nie będę miał dziewczyny.
- Nie wiesz co mówisz...
- Wiem i posłuchaj mnie - uścisk ręki był mocny, prawie bolesny - Mamo, Moniko... Kocham Cię. Kocham Cię jak matkę, ale jeszcze bardziej jak Kobietę. Pragnę Ciebie... Pragnę być z Tobą... Na zawsze... Nawet nie wiesz od ilu lat onanizuję się myśląc tylko o Tobie... Ile razy wyobrażałem sobie nas razem... Chcę Ciebie, jako matkę... i jako ŻONę...
Mówiąc te słowa Piotr z całej siły przyciągnął Monikę do siebie. Zaskoczona opadła na niego i poczuła jego usta na swoich. Wpił się w nią z całą swoją młodzieńczą mocą. To nie był ...