Wspomnienia starego trepa cz.2
Data: 06.08.2023,
Kategorie:
Anal
Blondynki,
Brunetki,
Hardcore,
Oral
Autor: janeczeksan
... miesiąc temu, w kancelarii?
- Ale tam był seks z narzeczoną mego podwładnego, a dzisiaj z moją dziewczyną, to coś zupełnie innego...
Tak sobie rozmawiając szykowaliśmy się do wyjazdu. Spakowałem ręczniki, przebrałem w kąpielówki, uszykowałem jakieś picie, Asia przygotowała kanapki.
- Mamy chyba wszystko, piwo kupimy w sklepie, tym za rogiem, tam piwo i napoje trzymają w lodówkach.
- No to mamy na pewno wszystko. Jeszcze tylko wjedziemy do mnie i śmigamy nad jezioro.
- Jak to, do ciebie? Po co?
- A mam kąpać się nago? Choć tobie by to nie przeszkadzało, wiem, ale nie chcę pokazać się goła przypadkowym ludziom! Muszę zabrać kostium do opalania i kąpieli.
- No dobrze, ale ja nie wchodzę z tobą, czekam w aucie. Jakubiak dostał przepustkę, nie chcę się z nim spotkać, nie chcę później głupich plotek. Poznanie z twoją rodzina zrobimy za jakiś czas, oficjalnie. Dobrze mówię?
- Dobrze, dobrze. Nie zejdzie mi dużo czasu, parę chwil i będę znowu w aucie.
Te „parę chwil” trwało ponad pół godziny, wreszcie pojechaliśmy. Po zakupach i zatankowaniu auta znaleźliśmy się w ustronnym miejscu na maleńkiej dzikiej plaży. Słońce prażyło niemiłosiernie, ale tutaj był fajny cień, dopiero kilka metrów dalej można było się opalać. Rozłożyłem koc, otworzyłem piwo, zapaliliśmy papierosy. Joanna przebrała się w opalacze, ale mogła nawet nic nie zakładać, była by mniej więcej tak samo zakryta w intymnych miejscach! Mikroskopijne skrawki materiału ledwo zasłaniały sterczące ...
... suteczki, a kliniki w kroczu i na pupie praktycznie niczego nie zasłaniały. Patrzyłem zachwycony na swą sympatię, ucieszyłem się, że zabrałem z sobą aparat fotograficzny. Wyciągnąłem go, pstryknąłem Asi kilka zdjęć, jedno samowyzwalaczem zrobiliśmy sobie razem. Dziewczyna miała wrodzony talent do pozowania, jej ruchy były naturalne, nie wymuszone.
Byliśmy sami, nawet w pewnym oddaleniu nie było nikogo widać, tylko z przeciwległego brzegu dochodziły nas stłumione śmiechy i krzyki.
- Chcę się trochę poopalać, nasmarujesz mnie oliwką? - Aśka podawała mi buteleczkę z olejkiem „Bambino”
- Tym? O ile wiem, to olejek dla dzieci.
- A masz inny? - położyła się na plecach – posmaruj, potem pójdę tutaj, na słoneczko.
Rozpiąłem sznureczek staniczka, nalałem kilka kropel olejku na plecy dziewczyny, roztarłem, potem zsunąłem trochę majteczki i nasmarowałem pupę, skończyłem na nogach.
- Odwróć się, nasmaruję cię z przodu.
- Tutaj sobie poradzę. Dlaczego rozpiąłeś opalacz?
- Nie ma tutaj nikogo, po za tym nie widzę na twym biuście żadnych jaśniejszych śladów, a jesteś pięknie opalona.. więc wniosek jest jeden – opalasz się nago! Jestem ciekaw, gdzie...
- Tak, opalam się nago na dachu naszego domu. Chowam się za kominem, a słońce świeci od strony pola, więc nikt mnie nie widzi, no, może przelatujące ptaszki i piloci samolotów. - roześmiała się. - Masz rację, nikogo nie ma, nie będę się krępować.
Stanęła jak naga nimfa. Potrząsnęła włosami, zgarnęła je za głową i ...