-
Żony, sekrety i ręce w ciemnościach
Data: 07.08.2023, Kategorie: kryminał, pieszczoty, BDSM Autor: BlueNight
... swobodnym truchtem na przód. – Od dawna biegasz? – słyszysz. – Od szkoły policyjnej, parę lat będzie, chociaż ostatnio miałam dłuższą przerwę. – Rozumiem, obowiązki. – To też. – Nie wiem, czy byłaś. Jest ciekawa ścieżka wokół jeziora. – Prowadź, jestem tu nowa – odpowiadasz z uśmiechem. – Jasne. Chociaż tutaj się ciężko zgubić. Możemy spokojnie biec przed siebie. – Mówisz, tak jakbyś chciał się ścigać. – Ha, no jasne. To co? Kto pierwszy pod starą lipą? – Nie wiem, gdzie to, ale ok. – Biegnij cały czas do przodu. Trudno nie zauważyć. Gotowa? – podchodzisz do Adama i ustawiasz się obok, po czym ruszacie biegiem na przód. Czujesz, jak wiatr przyjemnie głaszczę ci twarz, a endorfiny uderzają do krwi. – Ociągasz się – krzyczysz, widząc, że biegnie kilka kroków za tobą. – Tylko podziwiam widoki. – Śmieje się z ciebie, ale z drugiej strony jest to nawet przyjemne. Chociaż zawsze wolałaś mężczyzn, którzy patrzyli ci w oczy niż na tyłek, ten może patrzeć, gdzie mu się podoba. – Jak będziesz się za mną wlókł, to zostanie ci tylko podziwianie moich pleców. – Harda jesteś. – Taka praca, to co? Ruszasz się? – chłopak przyśpiesza i zrównuje się z tobą. Wyraźnie nie sprawia mu to trudności i przez chwilę biegniecie ramię w ramię. – To już blisko, zaraz za zakrętem. – mówi, a ty przyśpieszasz. Widząc to, on również przyśpiesza. Wiesz, że obudziłaś w nim męską dumę. Nie odpuszcza ci i po chwili wyprzedza cię i gdy dobiegasz do starej lipy, ...
... Adam stoi oparty o pień i patrzy na ciebie. – Wygrałeś. – Co za to dostanę? – pyta, nie odrywając wzroku od ciebie. Podchodzisz powoli, czując rozbudzone biegiem serce, bijące głośno w twojej piersi. Niemal słyszysz swoje tętno w uszach. Zbliżasz się do Adama i delikatnie całujesz go w usta. Chłopak zaniemówił, patrzycie sobie w oczy. Zdajesz sobie sprawę, że mają piękny zielony odcień. Odpowiada pocałunkiem i obejmuję cię mocno – Jesteś taka piękna – szepcze, gdy tylko odrywa od ciebie usta. Odpychasz go od siebie z niewinnym uśmiechem na ustach. – Nie śpiesz się tak. – Musimy powtórzyć ten bieg – mówi. Rumieniec wypływa mu na policzki. – Zobaczymy, wracamy? – pytasz. – Ale tym razem ty biegniesz przodem. – Ha, dobrze. Też chcesz podziwiać widoki – pyta. – Zgadłeś. – Może dasz się zaprosić na wspólne wyjście w weekend. Chyba, nie pracujecie wtedy, co? – Z reguły nie. Pomyślę o tym. – wiesz, że nie możesz zgodzić się za szybko. Gdy odwracasz się, po chwili czujesz na ramionach silnych uścisk Adama. Mimo próby oporu bierze cię na ręce i wykonuje z tobą szaleńczego młynka. Gdy tylko cię wypuszcza wybuchasz śmiechem i ponownie całujesz go. Tym razem dając wam dłuższą chwilę. Delikatnie wsuwasz dłoń w sportowe spodenki chłopaka i masujesz jego męskość, patrząc mu prosto w oczy. Osiągasz zamierzony rezultat, gdy zaskoczony wpatruje się w ciebie. Wypuszczasz go i wsuwasz dłoń pod koszulkę, głaszcząc brzuch i pierś chłopaka. – Przyjemnie? – Mhm – ...