-
Basenik (II)
Data: 10.08.2023, Kategorie: basen, Nastolatki czarny, Autor: Paula
... wasza. Ale wiecie, jesteśmy tu od miesiąca i jeszcze nie poznaliśmy nikogo... - Dobra dobra, stary. Powiedz lepiej, że od miesiąca TEGO nie robiliśmy... - Czyli niewiele wam potrzeba, co? Mam rację? - zauważyła Ania - Pewnie macie pełen ładunek tutaj co - w tym momencie drugą ręką chwyciła za potężne jądra Eddyego. - O ile nie zabawiacie się sami - wtrąciłam demonstrując na naganiaczu Chrisa charakterystyczny ruch ręką w górę i w dół. - A ty skąd tyle wiesz? - zainteresował się gładząc mój dekolt. - nie za dużo jak na swój wiek? - No wiesz, nie jesteśmy dziećmi - odparłam - miałyśmy już chłopaków, a oni nam zdradzili kilka męskich tajemnic. - No patrz, Eddy, jakie doświadczone dziewczyny nam się trafiły - ucieszył się właściciel kutasa, którego właśnie miętosiłam w dłoni. - Wiecie, mój chłopak mi mówił - podjęła temat Ania - że jak nie wypróżni jajek przynajmniej raz na 3 dni, to go bolą. Mówił mi też, że jak parę dni się powstrzyma, to strzela jak ze strażackiego węża - mówiąc to zaśmiała się głośno. - Sama widziałam:] - Patrz, wiedzą o nas wszystko - odezwał się zaskoczony ale i uśmiechnięty Eddy. Widziałam, że Anka szaleje. Wprawdzie ja też byłam bardzo podniecona, ale starałam się kontrolować. Szepnęłam po polsku do Anki "nie przesadzasz?". Za to ona: "nic złego przecież nie robię. Wyluzuj a będzie jeszcze fajniej". Ścisnęła lekko jajka i wygięła w swoją stronę fallusa. Jeszcze nigdy nie widziałam jej w takim stanie. W sumie ona mnie też ...
... nigdy nie widziała w takiej sytuacji z chłopakiem. Nie wiedziałam za bardzo jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć w tej zabawie. - To co? - zapytała Anka. - Pomożemy tym biedactwom? - Uważajcie - wykrzyknęłam. W wejściu do pomieszczenia z jaccuzi pojawiła się jakaś rodzinka. Chłopacy szybko wślizgnęli się do wody, a ja z Anką zanurzyłyśmy się po szyję w wodzie. Rodzinka nic nie zauważyła i jakby nigdy nic zajęła miejsce w źródełku obok. Mama, tata i dwóch dzieciaków wskoczyło do środka i zaczęli o czymś rozmawiać rozkoszując się gorącą wodą. - Kurde - zaklął Chris - ale pech. - No i koniec zabawy - stwierdziła Ania wynurzając jedynie głowę. - gdzie mój stanik? - A po co ci stanik? - zapytał Eddy obejmując ją ramieniem. - i tak nikt nie widzi Twoich cycuszków - mówiąc to widziałam, że ręką pogładził jej piersi. - A jak ktoś wejdzie? - zapytałam zakładając ramiączka. - Spokojnie, nikt do nas nie wejdzie - uspokajał mnie Chris. - I tak nie ma u nas miejsca - poczułam, że opuścił mój stanik z powrotem w dół chwytając za oba cycki. Przysunął się bliżej. Naparł na mnie biodrem. O moje udo otarł się jego sztywny członek. - Chyba masz rację. Straszny tu "tłok" - zaśmiałam się i złapałam za jego sztywny maszt. - To na czym skończyliśmy? Ania, mówiłaś, że chcesz nam pomóc. - No nie wiem - spojrzała na mnie pytająco. - Co o robimy Paula? Przyznaję, że bałam się trochę. Pierwszy raz w życiu uczestniczyłam w tak bezpośredniej akcji z nieznajomymi ...