Basenik (II)
Data: 10.08.2023,
Kategorie:
basen,
Nastolatki
czarny,
Autor: Paula
... zaczęła. Podeszłam i nachyliłam się. Ania podniosła główkę i wycelowała we mnie.
- Smacznego - zażartowała.
- No to patrz jak się to robi - powiedziałam i pocałowałam w czubek jednookiego węża.
Był już ciepły od pracy Ani. Miał smak jej śliny. Ze zdumieniem stwierdziłam, że jest całkiem spory jak na flaka. Zassałam mocniej i główka wślizgnęła się do moich ust. Powtórzyłam to kilka razy. Wyplułam. - Chris, no dawaj.
- Postaraj się bardziej - odpowiedział przysuwając moje usta do swojej brązowej kuśki.
Anka w tym czasie nie puszczała miękkiego trzonu. Drugą rękę, ponieważ wciąż kucała, wsadziła Eddyemu przez nogawkę i zajęła się podtrzymywaniem sztywności.
Zupełnie nie wiedziałam, dlaczego nie chce stanąć. Mój chłopak dawno by już się dwa razy spuścił, a tu nawet nie stawał. Ssałam mocniej językiem mieląc dookoła główki. Nagle poczułam w ustach jakby więcej soczków. To nie była moja ślina. Nareszcie fiut Chrisa obudził się i zaczął wypuszczać przeźroczysty płyn. Wyplułam wszystko na rękę i wtarłam w jego jajka.
- Daj też tu - zażądała Ania. Nadstawiła dłoń. Patrząc jej w oczy naplułam na nią.
- O właśnie - rozprowadziła po trzonku.
- Taki śliski i nic - powiedziałam, po czym znów zabrałam się za obrabianie.
Ania tymczasem wyprostowała się na równe nogi. Trzymając Eddyego za fujarę przyssała się do ust Crisa obdarzając go wyjątkowo namiętnym pocałunkiem. Zaraz później pocałowała Eddyego i znów wróciła do ust Chrisa. Ten bodziec musiał zadziałać. ...
... Ich języki splotły się w miłosnym tańcu. Poczułam, że coś zaczyna się znajomo zmieniać w miękkim kawałku męskiego przyrodzenia. Jakby fale zaczęły po nim przebiegać. Z każdą następną robił się bardziej obszerny - po prostu stawał mi w ustach. Uczucie wręcz niesamowite. Z miękkiego mięśnia, który mieścił mi się w ustach przeistaczał się w sztywnego i długiego drąga. Podnosił się całkiem szybko. Gdy przybrał właściwy wygląd mogłam co najwyżej zmieścić w buzi jego niczym nie osłonięty żołądź.
- No, nareszcie - roześmiał się Chris. - Myślałem, że nigdy Ci się nie uda - i pogłaskał mnie po głowie.
- A widzisz, nie doceniałeś mnie - poklepałam go po napiętych pośladkach.
- Czyli mamy sytuację jak z jaccuzi - zauważyła Ania.
- Tylko tu jesteśmy sami i możemy trochę bardziej poszaleć - ucieszył się Eddy.
- Akurat, w każdej chwili ktoś może wejść.
- Nie panikuj, Paula. Jak zaciągniemy zasłonkę, to nikt nas nie będzie widział. Poza tym to ostatnia kabina - tłumaczyła Ania.
- Lepiej, żeby nikt nas nie widział. Zasłońmy się. Patrz jak my wyglądamy. Obie topless z chłopakami gotowymi do boju, hahaha - nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.
- Dobra, ja się zgadzam - dorzucił Chris. Eddy tylko przytaknął.
Teraz we czwórkę byliśmy zgromadzeni na niewielkiej powierzchni. Puściłam gorącą wodę, aby trochę się ograć i zrobić parę jak w saunie.
- Może zabawimy się w coś nowego - zaproponował czarny kolega.
- W co, na przykład?
- No nie wiem, ale dłużej nie ...