1. AUTOBUS


    Data: 11.08.2023, Kategorie: Pierwszy raz Sex grupowy Autor: dotyk690

    ... pierwszy zaczął ją obmacywać. Patrzył na nią przez chwilę, potem zniżył się i wbił mocno swe prącie pomiędzy jej nogi. Poczuła jak coś pękło, tam, wewnątrz niej. Krzyknęła lekko, pomimo pełnych ust, krzywiąc się z bólu. Spojrzał z niedowierzaniem na nią, a potem na swego członka. Był zakrwawiony. Wszyscy mężczyźni zastygli na ułamek sekundy, a w autobusie rozległ się ponownie szmer podziwu.
    
    Wszedł w nią ponownie, lecz tym razem dużo delikatniej. Była mu wdzięczna. Ból powoli odpłynął. Została tylko rozkosz. Najpierw cicha, nieśmiała, potem stopniowo coraz mocniejsza i coraz bardziej żądna i wołająca o więcej. Nie mogła uwierzyć w to, co się działo. Cała ta sytuacja zaczęła ją kręcić!!! Była podniecona tak, jak jeszcze nigdy dotąd.
    
    Pomyślała przez chwilę o swoim chłopaku. Tyle czasu stracili przez jego podchody, a przecież już dawno mogła coś takiego przeżyć. Nie, nie coś takiego. Ci mężczyźni nie żebrali, nie prosili, nie skamlali. Oni brali co chcieli, nie pytając o zdanie. Jej chłopak nie mógł się z nimi równać.
    
    Ten od laptopa wyskoczył z niej, ciężko dysząc. Następny wsunął się na jego miejsce, rozpychając jej szparkę, a on przysunął się do niej i zalał jej twarz ciepłą spermą. W tym samym momencie skończył też ten, którego miała w ustach, opróżniając cały ładunek w jej gardło. Nim zdążyła wszystko przełknąć, już miała w ustach następnego. Kątem oka rozpoznała, że to ten, który pierwszy dobrał się do jej piersi. W wolnej ręce poczuła kolejnego. W tej chwili ...
    ... dopadł ją kolejny orgazm, tak silny, że niemal pociemniało jej w oczach. Otoczona tak ze wszystkich stron przez sterczące prącia, wyzbyła się wszelkich zahamowań. To, co działo się później, było jak sen, w którym nie poznawała samej siebie.
    
    Brali ją po kolei. Gdy któryś był bliski finału, wychodził z niej i opróżniał zawartość swych jąder na jej twarz, włosy, piersi, a inny zajmował jego miejsce między jej nogami. Tak samo zmieniali się pozostali. Ona, ze swojej strony lizała i ssała zawzięcie tego, którego akurat miała w ustach, nie próbując już go wypluwać. Te, trzymane w rękach, masturbowała tak mocno, że ich właściciele stawali na palcach z rozkoszy. Na piersiach wciąż czuła uściski chciwych, męskich dłoni, a sutki miała sztywne do bólu. Gdy kończyli, sama nadstawiała twarz i usta pod następne strumienie nasienia. Kolejne orgazmy falami nachodziły jej ciało. Po którymś z kolei, wyjątkowo silnym, straciła przytomność.
    
    Gdy się ocknęła, nie czuła już przy sobie nikogo. Całą twarz i włosy miała zalane nasieniem. Sklejonych spermą i rzęsami oczu nie mogła nawet otworzyć. Intensywny smak spermy czuła też w ustach i na języku. Zsunęła się na podłogę i zaczęła wycierać oczy. Gdy tylko odzyskała w jednym widoczność, rozejrzała się dokoła. Mężczyźni siedzieli i stali na swoich miejscach, jakby nic się nie stało, nie zwracając na nią żadnej uwagi. Ponownie zajęci swoimi sprawami. Była dla nich nikim i niczym. Potraktowali ją jak dziurę do ruchania, wykorzystali i zostawili. Nie ...