-
Karolina i Robert. 27
Data: 11.08.2023, Kategorie: Hardcore, Sex grupowy Autor: ---Audi---
... chłopca, a wygląda i gada jak wyszczekany biznesmen... - Jeśli nie będzie rozpowszechniania... to powiedzmy 2 lata... - Nie dam rady... !!! - Proszę pana, o szantaże sprawy będą ciągnąć się latami... a wyrok może być 3 lata... - Mogę się zastanowić ? - Do poniedziałku, zostanie pan doprowadzony. - Proszę wyprowadzić zatrzymanego. Ale prosta sprawa, pół godziny i gość wymięka... ma się tę klasę, lata praktyki... i nos... jak chodzi o kasę to zawsze pękają... - Jest jeszcze posterunkowy Tomek ? - Już proszę. - I co tam... ? - Daj spokój, siedzi albo za pornografię, albo za szantaże. - Za co wolisz ? - Pornografia jest już niekomentowana, a w tamtej sprawie będziemy się babrać miesiącami... - Zajebiście, niech siedzi za dzieci... - A ten dysk z dziewczynami jest u niej ? - Myślę, że tak.. - Dzwoń, muszę wiedzieć... - Karolino, masz ten dysk z kobietami, wiesz jaki ? - Tak.. - To go pilnuj, jest dobrze... - Załatwione, ma go... - Słuchaj Tomek , może będę go potrzebować i czy ona by go przywiozła... ? - Jasne, poznasz ją, zobaczysz... - Co ? - Jej energię, jej emanację seksem... jej powab... to mają tylko nieliczne... - Ok, niech będzie na 10 rano w poniedziałek, sekretarka wypisze ci wezwanie oficjalnie, dostarczysz, mocno to naciągane papierowo, ale to również jej interes... - Jasne... - Zrobię konfrontację i załatwię faceta... wypuszczę z niego powietrze... - Ile dostanie ? - Dwa lata, ...
... ale nie wie najważniejszego... - Czego ? - Tego, czego nie mówimy, tylko robimy.... wiesz czego boją się wszyscy bandyci ? - Nie. - Utraty kasy, a wiesz jaka jest nagonka na ratowanie budżetu państwa ? - A co, coś się dowiedziałeś... ? - Gość ma wstępny majątek 700 tysięcy, a zarabia 4, pójdzie pismo do skarbówki... oj, pójdzie... załatw to wezwanie... jeszcze dziś... - Oczywiście, cześć... - Cześć. Bedzie premia i awans... tak dobrze to mi nie szlo z żadną sprawą... Do poniedziałku. *************** Karolina. Jest sobota rano i dzwoni Tomek, cholera, coś się kroi... - Karolinko, możesz w poniedziałek być na 10 rano w prokuraturze z dyskiem ? - A co jest ? - Było wstępne przesłuchanie i już się przyznał. - Co, do czego ? - Prawie do wszystkiego, dysk z dziećmi go pogrążył, ale prokurator chce mieć ten d**gi dysk, jakby chciał się wycofać, wiesz, w razie czego... - Ale tam ja jestem i moja przyjaciółka... to nie wypłynie ? - No co ty, to jest prokuratura... a z rzeszą lepiej, kuzyn musi mieć mocne dowody, facet będzie złamany na amen, ale to fachowiec i musi mieć wszystko pod kontrolą... - Dobrze, będę. - Ja też będę czekać, wejdziesz na wezwanie, mam je przy sobie, chyba, że mam je ci przywieźć do domu... - Dzisiaj nie mogę, mamy gości z Francji na cały weekend... - Będziesz szaleć ? - To rozmowy biznesowe mojego męża, tylko interesy... - Dobrze, do poniedziałku. Usiadłam się, trzymałam ten telefon ...