1. Gadka szmatka


    Data: 09.10.2019, Kategorie: Pierwszy raz Podglądanie Humor, Autor: PanHyde

    - I co? Byłeś u Anki? Zrobiliście referat?
    
    - No, byłem.
    
    - I nic nie mówisz? Jak poszło?
    
    - No, jakoś idzie. Mam jeszcze dopracować prezentację, a ona mi napisze, co mam mówić.
    
    - To nie zrobiliście?
    
    - No, nie. Ale zaczęliśmy. A co tak pytasz?
    
    - Bo nic nie chcesz gadać. Dlaczego nie zdążyliście?
    
    - No, nie wiem. Tak jakoś. Ona kuma biolę, nie to co ja.
    
    - W co była ubrana? Miała na sobie tę czerwoną bluzę?
    
    - Którą?
    
    - Tę co w szkole, co jej cycki widać.
    
    - Nie. W koszuli była.
    
    - Szkoda. A co pod spodem?
    
    - No, jak to co? Stanik?
    
    - I nic nie mówisz? Darek! Jaki stanik?
    
    - No, normalny. Chyba biały.
    
    - To nie pamiętasz?! Nie chcesz powiedzieć, czy nie widziałeś?
    
    - No, widziałem... Biały taki, na wąskich ramiączkach.
    
    - O, Darek! Ja to cię jednak podziwiam.
    
    - Za co?
    
    - Że sobie dajesz radę. Taka laska w prześwitującej koszuli! Ja bym chyba nie wytrzymał.
    
    - No. Ale kto ci powiedział, że daję radę?
    
    - Ha, ha! Nie rozerwało ci spodni?
    
    - No, na szczęście nie, ale...
    
    - Ale co? Ciężko było?
    
    - No, żebyś wiedział.
    
    - Wiem! Ja bym nie wytrzymał. Zaraz bym zaliczył z liścia, jak wtedy z Jolką. Pamiętasz. To jaka była ta koszula?
    
    - No, czerwona w kratę. Bordowa nawet.
    
    - To nie prześwitywała? To jak żeś stanik widział? Nie była zapięta?
    
    - No, zapięta, ale nie pod szyją.
    
    - Aha. I nie zauważyła, jak się gapiłeś w dekolt? Ile guzików miała rozpiętych?
    
    - Bo ja wiem? Trzy chyba.
    
    - Nie liczyłeś? Ha, ha! To ...
    ... zauważyła i nie oberwałeś?
    
    - No, jak widać, nie.
    
    - Ty, Darek! Czy ty znów czegoś nie ukrywasz? Wiem, ty jej rozpiąłeś czwarty guzik! Co? Pewnie prosiła, żebyś nikomu nie mówił. Przyznaj się!
    
    - No, może.
    
    - Może, może! Nie może, tylko gadaj! To jasne, inaczej byś nie widział stanika. Rozpiąłeś?
    
    - No.
    
    - Jeden czy wszystkie?
    
    - No, wszystkie.
    
    - I nie wrzeszczała?
    
    - No, nie.
    
    - Ale jak? Tak po prostu rozpiąłeś, czy przedtem coś jeszcze było? Jakieś czułe słówka, całowanie?
    
    - No, było... Jasne.
    
    - Ale co było?! Darek, nie bądź taki, gadaj!
    
    - No, powiedziałem, że jej się guzik rozpiął. Ona patrzy, nie widzi, żeby się jakiś rozpiął, pyta, który. To ja mówię, ten. I rozpinam.
    
    - I nic nie powiedziała? Wiedziałem, że na ciebie leci. Normalnie, wiedziałem. I co? Odpiąłeś następny?
    
    - No, nie od razu. Zaśmiała się i powiedziała: „Darek, tak nie można.” Ale się cieszyła, to powiedziałem, że przecież tylko pomagam i zapinam...
    
    - Na stojąco, czy siedzieliście?
    
    - No, na stojąco. Obok biurka. No i się pocałowaliśmy.
    
    - Darek! Na pewno z jęzorem! Do gardła wepchnąłeś, czy najpierw spokojnie?
    
    - No, spokojnie. Powoli, wargami.
    
    - Pewnie ci się rzuciła na szyję. One tak robią, żeby nas osłabić. By się tylko całowały i całowały w nieskończoność, zamiast iść naprzód. Na to trzeba uważać... Dobra jest w całowaniu?
    
    - No, fajna. Nie rzucała się, tylko objęła.
    
    - Mnie by chyba ciśnienie rozerwało, albo bym ją na to biurko od razu. Że też ty wytrzymałeś, ...
«123»