Przypadek Michala cz.XI
Data: 28.08.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... imprezie u mnie, zadawałam sobie mnóstwo pytań dotyczących ciebie.- I...?- Do niczego mądrego nie doszłam, ale przekonałam się, że nie mogę przestać o tym myśleć - Dostrzegłem wypieki na twarzy przyjaciółki oraz znajomy błysk w oczach. Zorientowałem się do czego zmierza. - Tamta noc... ty byłeś wtedy inny... teraz też jesteś i to sprawia, że...- Proszę nie psujmy naszej przyjaźni - Nie podobał mi się kierunek, w którym szła rozmowa. - Sama widzisz, że mam problem, nie byłabyś jedyna i...- Przecież wiem, ale jesteś jakiś inny i to mnie strasznie kręci. - Wyznała Marcelina. - Mam gdzieś ile dziewczyn aktualnie obrabiasz. Po prostu chcę być tego częścią.Podeszła bliżej i wsunęła zimną dłoń w moje slipy. Chłód pobudził lekko mojego fiuta.- Naprawdę chcę Michał - westchnęła podniecona.- Ok., ale sama widziałaś, że jestem po dwóch męczących numerkach - Spróbowałem innej metody obrony.- Doskonale to rozumiem. - Wymruczała Marcelina. - Dlatego, zdaj się na mnie. Postaram się być delikatna.Po raz trzeci tego wieczoru wylądowałem na tej samej kanapie. Za każdym razem z inną partnerką. Istne szaleństwo! Wariactwo!Leżałem nagi na plecach, patrząc jak przyjaciółka się rozbiera. Gdy pozbyła się ostatniego skrawka materiału okrywającego jej ciało, położyła się z głową przy moim kroczu. Z powodu braku miejsca jedną nogę podkuliła, unosząc do góry. Energii we mnie pozostało niewiele, więc poddałem się woli kolejnej kochanki. Spod przymkniętych powiek obserwowałem jak pieści mojego kutasa. Z ...
... początku samą dłonią, a potem również ustami. Wolno, nie spiesząc się doprowadzała go do wzwodu. Sama jednocześnie masturbowała się drugą ręką, pocierając różowe płatki cipki. Była mocno podniecona, ale nie dziwiłem się, biorąc pod uwagę jak spektakl zafundowałem jej na spółkę z Anastazją i Bogną.Po dłuższej zabawie z moim zapracowanym koleżką, wreszcie osiągnęła zamierzony efekt. Penis znów nabrzmiał i stwardniał, osiągając pełny wzwód. Marcelina usiadła na mnie, oplatając biodra podkulonymi nogami. Przytrzymując kutasa, naprowadziła go na wprost swojej szparki i opadła w dół. Kontakt z lepką i ciepłą miękkością wnętrza kochanki pobudził moje zmysły. Znów znalazłem się w szponach podniecenia. Próbowałem odpowiadać na rytmiczne ruchy bioder Marceli, ale wychodziło mi to nieporadnie. Tymczasem ona odpłynęła w uniesienie, ujeżdżając mnie i zatracając się w przyjemności. Oddech dziewczyny przyspieszał, stajać się coraz płytszy. W końcu spazmy ekstazy szarpnęły ciałem kochanki. Wygięła plecy w łuk i zastygła, zaciskając dłonie na piersiach. Przez moment potęgowała ostateczną rozkosz, kilkakrotnie poruszając się jeszcze na moim członku, aż opadła na mnie dysząc ciężko.Gdy ochłonęła trochę, znów umościła sobie gniazdo przy moim kroczu i zaczęła ssać mi fiuta. Nie miałem sił protestować. Zresztą, czułem się cudownie wykorzystany. Salon rodzinnego domu wirował mi przed oczami. Miałem wrażenie, że cała przyjemność spłynęła z mojego ciała do penisa. Marcelina pieściła go cierpliwie, aż ...