-
Czerwone majtki - historia z zagadką
Data: 10.10.2019, Kategorie: studniówka, Zdrada Autor: CichyPisarz
... rozrywki na tę noc jeszcze się nie kończą i musi mieć nienaganną świeżość, nie tylko ust. - Ale wam fajnie. Na pewno jeszcze nie pójdziecie spać, co? - zapytała retorycznie, a uśmieszek koleżanki zapewnił ją, że po zamknięciu się z Olkiem w pokoju, będą uprawiać seks. - Ty... przynajmniej się wyśpisz, a on będzie mnie do rana męczył - mówiła, rozprowadzając na mokrej skórze pachnący świeżością żel do mycia ciała. Miało to zabrzmieć jak pocieszenie. - Też mi powód do radości - zmarszczyła się. - Wolałabym tak jak ty - powiedziała tęsknie, ale zrazem rozmarzona. - Ale ten... Zrobiliście to z Rafim, co? - zapytała ciekawa gospodyni, rozprowadzając pianę po tułowiu i skupiając się na piersiach. Już słyszała tę opowiastkę, ale o czymś wypadało pogadać, by nie było tak cicho. - Tak. Ale co to za seks. Szybki numerek w szatni. Wciąż musieliśmy przerywać, bo wszyscy kręcili się jak oparzeni. A ja całą paczkę gumek kupiłam - prychnęła desperacko - i trzymam ją w torebce jak głupia dzida. Czeka na dobre czasy - zaśmiała się. - Więc... jakbyście potrzebowali to... pożyczę. - Wciąż pocierała palcem zęby i przyglądała się w lustrze staranności dokonywanego zabiegu. - Naprawdę chciałam się z nim zabawić dłużej. A on mnie w szatni - pyk! i po zabawie. Mocno mnie rozczarował. No chujnia! - podsumowała wulgarnie. - Nie potrzebuję - odpowiedziała zadowolona lekko zawstydzona Ida. - Co? - Mam swoje gumki. Zmęczeni jesteśmy, dwie powinny starczyć. Olek taki szybki nie ...
... jest - dodała dumna i jakby z wyższością niezwykle doświadczonej kochanki. - Tym bardziej, że... - ucięła, jakby nagle zdecydowała, że zatrzyma sekret tylko dla siebie. - No mów, jak zaczęłaś - wzburzyła się Pati, wycierając usta ręcznikiem z resztek pasty. - Tym bardziej, że już Olka trochę rozładowałam - pochwaliła się dumna. - Laskę mu zrobiłam. Wiesz, jak się cieszył? - zaśmiała się. - Ale jak pożyczył kluczyki od Szybkiego (najlepszego w szkole sprintera, mistrza makroregionu), to... jak mogłabym odmówić. Więc w samochodzie Szybkiego... na parkingu... no wiesz. - Wiem - zaśmiała się. - Szybki to miał niezłą kolejkę do tego lokalu na kółkach - mówiła, przyglądając się odbiciu w lustrze i przeczesując włosy. - Nie wy jedyni skorzystaliście. Słyszałam, jak narzekał na plamy na tapicerce - zachichotała. Rozmowa trwała jeszcze chwilę. - Dziewczyny? Chcecie coś zjeść? Może wam coś do picia przygotować? - cicho zapukał do drzwi łazienki i zapytał Robert. - Jest prawie pierwsza, ja się kładę - zapowiedział. - Nie, nie tato, my też zaraz się kładziemy! - poinformowała wycierająca się puszystym białym ręcznikiem Ida. - Dzięki. Kładź się. Poradzimy sobie ze wszystkim. - Na pewno? - Tak - odpowiedziała łagodnym głosem grzecznej córeczki. - Tak, tak - zawtórowała Patrycja, by wzmocnić przekaz. - Tylko rano po cichu. Mama z nocki wróci, więc... - mówił zaspanym głosem, dając do zrozumienia, że jest cholernie zmęczony. - Jasne, tak, wiem - uspokajała ...