Czerwone majtki - historia z zagadką
Data: 10.10.2019,
Kategorie:
studniówka,
Zdrada
Autor: CichyPisarz
... córka.
- Na paluszkach - dodała Patrycja, głosem cichutkim jak myszka i przesadnie wesołym.
- To śpijcie dobrze. Aha! Jakby Olek chciał, na pralce zostawiłem mu T-shirt do spania. Dobranoc.
- Dobranoc - odpowiedziała do taty Ida. - Nie będzie mu potrzebny - dodała roześmiana szeptem do Patrycji, mając na myśli koszulkę dla chłopaka.
- Dobranoc panu - dopowiedziała Pati, śmiejąc się bezgłośnie prosto w oczy zadowolonej Idy.
- Myślisz, że... nikt nie wejdzie? - zapytał, kiedy coś dziwnie zaskrzypiało.
- Daj spokój, nigdy nie wchodzą. Przecież wiesz - tłumaczyła, sama lekko poruszając biodrami, by czuć w sobie członka.
Leżący między rozłożonymi udami dziewczyny Olek, kontynuował posuwiste ruchy bioder, pocałunki już mu się znudziły, więc jego usta zajęły się niedużymi piersiami i niezwykle twardymi sutkami. Ale po chwili już tylko równomiernie pracował biodrami.
Po niespełna kilku minutach, mimo tego, że był wstawiony, jego uderzenia przypominały sprinterskie ruchy, a ciche stęknięcia przygotowywały obojga na koniec.
- Ooo! Dziś jakoś szybko - uprzedził niby rozbawiony, prawie wyduszając słowa przez ściśnięte gardło, bo już czuł, że finał nieubłaganie nadchodzi, a pragnął się nacieszyć ciałem dziewczyny.
- Oszczędzaj, bo mam tylko jeszcze jedną - zaśmiała się Ida.
Powiedziała to tylko tak dla zasady. W sumie nie miała szczególnej ochoty na długą erotyczną sesję. Chciała tylko mieć wspomnienia ze studniówkowej nocy, by w rozmowach z ...
... dziewczynami mieć się czym pochwalić i nie skłamać. Były już: dobra zabawa i tańce na balu, kilka skrycie wypitych drinków i szybki lodzik w aucie, a teraz najważniejsze - seks. Studniówka marzenie. Seks był prawdziwym, nie egzaminem, a potwierdzeniem dorosłości - świat, który ona i Olek już dawno poznali, ale ona, jak te ślicznotki z amerykańskich filmów w noc balu promocyjnego, chciała uprawiać seks, widząc w tym wypełnienie rodzącej się tradycji. No dobra - mody. Na dobrą sprawę ucieszyła się, że dość szybko poszło. Emocje towarzyszące uprawiania seksu jeszcze w niej krążyły, ale czuła potworne zmęczenie. Na balu prawie nie siedziała przy stoliku, tylko tańczyła i tańczyła, teraz zmęczenie się kumulowało.
I te kilka minut w zupełności jej wystarczało, odhaczyła ten punkt programu, Olek też dostał, na co całą noc czekał. Rano też mu pozwoli.
- Drugą... na rano... zostawimy, hę? - oznajmił Olek, już ledwo zanurzając członka w ciasnej pochwie, po czym dla bezpieczeństwa wyskoczył i cicho stękając, wypełnił zbiorniczek kondoma nasieniem.
- OK. - przytaknęła, całując go beznamiętnie w usta i przesuwając ciało w stronę ściany.
Rozmawiali jeszcze kilka minut o balu, ale po seksie Olek już nie był tak rozmowny jak przed. Ziewał, odpowiadał jednym słowem, lub pomrukiem. Po kilku minutach monologu Idy, zasnęli oboje.
Olek zasnął, ona leżała w ciemnym pokoju i rozmyślała. Miała świadomość, że dzisiaj niejedna koleżanka straci dziewictwo. Kilka mówiło o tym otwarcie przy stole. ...