1. Dziennik pokładowy (II) – Popatrz na…


    Data: 10.10.2019, Kategorie: cyberromans, wizualizacja, film, seks Analny, podniecenie, Autor: Weronika & Mariusz

    ... dźwięków, jakie „nadawałam” zależało zwiększanie wibracji. – Kiedy wyczulam, że on też zbliża się do krawędzi, poprosiłam go, aby wszedł w moje usta. Położyłam się tak, aby głowa zwisała z brzegu łóżka. Wsunął się w moje gardło, a sam palcami pracował w mojej pochwie.
    
    – Odjazdowa opowieść. Na razie tylko przeczytałem, bo nie mogę teraz pisać. Bardzo dziękuję za te ”wiadomości". Nie spodziewałem się, że będą to takie plastyczne wizualizacje. Jesteś niesamowita.
    
    – Doszedł jako pierwszy, wlewając mi spermę prosto do gardła. Niewiele później również
    
    i ja szczytowałam, mając jego członek w ustach.
    
    – Od dawna dopominałem się o taki tekst. Zastanawiam się, czy nie dodajesz, czy nie ubarwiasz. Chyba nie? Muszę się teraz wyłączyć. Szkoda! Napiszę Ci potem tekst analogiczny.
    
    – Chciałam Ci oddać cały mój akt miłości i przykro mi, że pomyślałeś, iż mógłby być nieprawdziwy.
    
    – Opis był tak barwny i podniecający, że tak pomyślałem i napisałem. Przepraszam! Jestem pod wrażeniem. Jesteś niezwykła, imponujesz mi. Całuję. Twój M. – Jak widzisz, ciągnie mnie do tego, aby stale otwierać CR. Przeczytałem jeszcze raz Twoja relację… już trzeci raz. To jest świetnie skonstruowana opowieść. Już wierze Ci na sto procent, że oddaje ”to, co było”, to jest perełka, arcydzieło. Seks nie jest ”klasyczny". Jest wyszukany...
    
    – Mogłam to napisać od niechcenia. Nie o to jednak chodzi w pobudzaniu męskiej wyobraźni.
    
    – Zapewne jest tak, iż potrafisz nie tylko tak się kochać, ale także ...
    ... potem tak to opisać, że jest to maksymalnie skuteczne właśnie w pobudzaniu męskiej wyobraźni.
    
    – Mam trochę czasu, ale nie aż tyle, aby opisać trafnie moje spotkanie, no ale przynajmniej rozpocznę i zarysuję. Spotkanie odbywało się w atmosferze ”końca pewnej epoki". Moja kochanka cały czas mówi o owej poważnej propozycji. Jeśli tak się to rozwinie, to ją stracę. O tym jednak więcej innym razem.
    
    – Gdzie się spotkaliście?
    
    – W mieszkaniu jej przyjaciółki, która wyjechała do sanatorium. Byłem tam trzy razy. Zawsze, gdy wchodzę tam, jest przyciemnione światło. Siadamy na kanapie. Od razu rozbieramy się – połowicznie. – Siedzimy obok siebie rozebrani od pasa w dół i drażnimy się, dotykamy i rozmawiamy, bo musimy nadrobić zaległości w wymianie informacji. Małgorzata nachyla się i bierze mi fiuta do ust. Jest to bardzo podniecające, przyjemne. Wczoraj też tak było. Usiadła chwilę potem na mnie w owej pozycji półsiedzącej. Potem trochę zmieniła ułożenie ciała, usiadła zamiast twarzą, to plecami do mnie... Przewróciłem ją potem na ową kanapę, tak że mogłem wejść w nią w pozycji klasycznej. Trzymałem ją rękoma za głowę. Kontakt z nią w tej pozycji wykazuje, do jakiego stopnia ona mnie lubi... Przyjemność była ogromna. Zostawiłem spermę w jej pochwie. – Aha, znowu będzie przerwa... Za niedługo zacznę jechać z powrotem. Jeśli będziesz miała warunki do rozmowy telefonicznej, to zadzwoń do mnie... Dziękuję, że się odezwałaś, bo już byłem zaniepokojony, że się na mnie obraziłaś.
    
    – Nie ...
«12...4567»