1. Wymiana jezykowa 4 - cos sie wyjasnia, cos sie komplikuje


    Data: 11.10.2019, Kategorie: Inne, Autor: Paweł Czapla

    ... Rety, Jachu, ty masz chłopaka? I to z zagranicy? Jaki śliczny! I jakiego ma dużego! Skąd go wytrzasnąłeś? Gdybym była bi, musiałbyś się podzielić, bo inaczej rozwód.Nienawidzę Ani, kiedy jest pijana. Po co ludzie leją w siebie ten shit? Jeśli nawet to, co powiedziałem nieudolnie po bułgarsku, nie dotarło do Ivo, to teraz niewątpliwie oprzytomniał. Otworzył szeroko oczy i spojrzał na Anię, potem na mnie, znowu na nią... Oszczędził sobie jednak żenujących prób zakrywania tego, na co wszyscy zdążyli już się napatrzyć.- Pozwólcie, że was sobie przedstawię. Aniu, to jest mój chłopak Ivo. Ivo, to jest moja żona Ania.Ania zerwała się z miejsca i podbiegła radośnie do Ivo, żeby podać mu rękę na powitanie. To znaczy taki był zapewne plan, ale czerwone wino, które tak lubiła, zadecydowało inaczej. Zatoczyła się, strąciła kawę na podłogę i mało brakowało, a wyrżnęłaby głową o blat. Złapałem w ostatniej chwili. Wiadomo, pedałowie pijanych na rękach swych noszą. Niestety pijani leją się przez te ręce i nie idzie nic sensownego z nimi zrobić.- Może byś mi pomógł, co? – zwróciłem się do Ivo, który stał nieruchomo, nadal oparty o framugę. Zdumienie malujące się na jego twarzy ustąpiło pogardliwemu grymasowi.- Kto, ja? Twój chłopak niech ci pomaga. Było się nie żenić.- Chyba się zrzygam – odpowiedziała zamiast mnie Ania. I tak też uczyniła.***Jednak pomógł, nie był taki. Dwóch gołych facetów ogarniających pijaną kobietę to z pewnością przezabawny widok i żałuję niezmiernie, że nie dane mi ...
    ... było oglądać tej sytuacji z zewnątrz. Na szczęście Ania ma u mnie swoje rzeczy, więc gdy już ją umyliśmy, przyniosłem jej ręcznik i piżamę.- Dasz już sobie radę sam? Chciałbym jeszcze trochę pospać tej nocy, jeśli pozwolisz.- Jasne, dzięki...Odwrócił się bez słowa, poszedł do pokoju gościnnego, gdzie chciałem położyć Anię, i zamknął za sobą drzwi. Nie chciało mi się polemizować, więc zaniosłem ją do siebie i solennie sobie postanowiłem porządnie się wyspać. Niestety mój wewnętrzny budzik chciał inaczej i wczesnym rankiem byłem już po porannej gimnastyce. Ivo przyszedł do kuchni, gdy kawa była już gotowa.- Słucham, co masz mi do powiedzenia – zapytał spokojnie i rzeczowo. Czyli tak się zachowuje, kiedy jest wściekły. Warto zapamiętać.- Przepraszam cię za wszystko to, czego byłeś świadkiem wczoraj. Ania to wspaniała osoba, ale nie powinna pić, a już na pewno nie powinna zalewać robaka.Uniósł brwi.- W sensie zapijać smutki. Bo widzisz, wczoraj...- Ale to jest naprawdę twoja żona, tak?- Oficjalnie tak, ale...- Pięknie. Wiesz, ja nie jestem może dumny z bycia gejem, ale przynajmniej nikogo tym nie unieszczęśliwiam. Na tyle mnie jeszcze stać. Jak ty możesz spojrzeć w lustro po tym, do czego doprowadziłeś tę dziewczynę?Miałem ochotę zaprotestować, ale jedyne co przychodziło mi do głowy, to sztampowe „to nie tak, jak myślisz”. A to nawet w tandetnych amerykańskich komediach nie pomaga.- Ivo, nie rozumiesz, to nie było przeze mnie. Ania jest lesbijką i wczoraj...- No jasne, że jest ...
«1234...»