1. Seks z nauczycielem.


    Data: 08.09.2023, Kategorie: Fantazja Autor: PetitDelice

    Chciałabym zobaczyć błysk i zaskoczenie w Jego oczach. Jego reakcję na to, jak bardzo się zmieniłam i jaką kobietą się stałam. Moje fantazje o Nim są już tak „wrzące”, że ostatniego czerwca nie wytrzymuje, i decyduje się odwiedzić swoją byłą szkoły na zakończenie roku... Młodzież ubrana na galowo, kilku „znajomych” nauczycieli, którzy odpowiadają na moje przywitanie, ale jestem pewna, że nikt mnie nie rozpoznaje. Rozglądam się pewnie, szukam Go wzrokiem. Spoglądam w to miejsce, gdzie zawsze stał przed pierwszym dzwonkiem, onieśmielający mnie wchodzącą do budynku szkoły, ale to miejsce jest puste. Ceremonia zakończenia właśnie dobiega końca i szczęśliwi uczniowie czym prędzej ruszają, by opuścić mury szkoły, i zacząć upragnione wakacje. Każdy się za mną ogląda, a mi się takie zainteresowanie bardzo podoba. Starannie nałożyłam dziś dosyć mocny, ale nie wyzywający makijaż, ubrałam elegancką sukienkę, podkreślającą moje kształty. Jest ciepło więc „gołe” nogi, ramiona i dekolt prezentują muśniętą słońcem skórę, która mieni się od balsamu. Wręcz zachęca ona by jej dotknąć i sprawdzić jaka jest miękka i delikatna. Wypatruję swoją byłą nauczycielkę fizyki, Magdalenę, z którą jesteśmy na stopie koleżeńskiej. Zmierzam w Jej kierunku. „Cześć laska, ale się odstrzeliłaś, no no, co tutaj robisz?” -pyta. Poprawiam odruchowo swoje włosy, zarzucam je na prawą stronę, jestem dumna z siebie, bo wiem jak kurewsko dobrze dzisiaj wyglądam. „Przyszłam odwiedzić i powspominać dobre czasy, zobaczyć ...
    ... kogo jeszcze mogę tutaj spotkać.” Nasza rozmowa trwa kilka minut, jest luźna i pełna śmiechu, a ja wykorzystuje odpowiedni moment, by zapytać o swój obiekt pożądania. Nie jestem wcale zaskoczona, gdy dowiaduję się, że „mój” Profesorek jest na sali gimnastycznej wraz z drugim wfistą. Żegnając się (niecierpliwość i pożądanie mnie ponaglają), Magda dodaje -„Leć, nasi Panowie będą w szoku jak zobaczą taką laskę”. Uśmiecham się, a w duchu piszczę z rozkoszy i zadowolenia, i dumnie zmierzam w bardzo dobrze znanym mi kierunku. Zaczynam czuć ten specyficzny zapach tak dobrze mi znany i mój mózg od razu puszcza mi kasetę wspomnień. Ledwo przekraczając próg sali gimnastycznej dobiegają do mnie głośne wesołe rozmowy, wśród których wyłapuje Jego śmiech, i od razu przechodzą mi dreszcze. Sala jest ciemna, bardzo delikatnie wpada do niej słońce, które jest z drugiej strony budynku. Jest przyjemnie chłodno. Moje kroki na parkiecie odbijają się echem. Poprawiam sukienkę i włosy by mieć pewność, że jest tak jak ma być. Najwyraźniej Panowie mnie usłyszeli, bo nagle ucichli. Jestem już pod drugim koszem, gdy z kantorka (pomieszczenia, gdzie siedzą wfiści) wychodzi Pan Sławek (ten drugi) i pyta: „Słucham? Mogę jakoś pomóc?”.”Szukam Pana Pawła, ale Pana też miło widzieć.” Uśmiecham się zalotnie widząc Jego zdumienie, a jednocześnie czuję, że zaczynam się rumienić. Emocje we mnie buzują, więc upominam się w myślach „weź się kurwa opanuj i nie spierdol tego”. I właśnie teraz wychodzi On, dokładnie ...
«1234...9»