Pierwszy raz Aleksandry
Data: 17.09.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: mangan90
... jego dłonie są duże i silne, a jednak dotykają Cię z zadziwiającą delikatnością. Taki właśnie dotyk zawsze Ci się marzył. Kiedy czujesz się w jego dłoniach jak dojrzały owoc, który ktoś bardzo pieczołowicie zrywa z drzewa i czule układa w koszyku. Kiedy czujesz się, jak drogocenne misternie wyrzeźbione skrzypce, które muzyk bierze w dłonie z największą delikatnością i czcią. On pieści Cię tak, że czujesz się tym zadziwiona. Bo nagle okazuje się, że miałaś na swoim ciele tyle miejsc, które są tak podatne na pieszczoty. Tak ich złaknione. Tak spragnione dotyku...ust...warg...dłoni...on się Twoim ciałem delektuje. Nie spieszy się. Nie jest zachłanny i powierzchowny. Lecz z rozmysłem daje Ci poczuć to, jak mu się podobasz. Co jakiś czas powraca do Twoich ust, by później ponownie odkryć, jakiś niezbadany i niecałowany wcześniej kawałeczek Twojej skóry. I Twoje oczy tak zmysłowo się teraz mrużą....a Twoje ciało pręży się na łóżku i wije się w takich cudownie nieskoordynowanych ruchach. Oddech Ci przyspiesza i czujesz obezwładniające gorąco, które kumuluje się przede wszystkim w Twoim podbrzuszu. A stamtąd poprzez żyły i tętnice rozchodzi się po całym ciele, by Cię ogarnąć...by Tobą zawładnąć...w końcu on ustami zbliża się do owego pulsującego miejsca....lecz póki co omija je.... jedynie owiewa je ciepłym oddechem...zaś jego usta spoczywają teraz na wnętrzu Twoich ud...a Ciebie przechodzą dreszcze...a Ty cichutko pomrukujesz....i jesteś teraz jak kielich słodkiego nektaru...jak ...
... najpiękniejsza czara, w której rozlane jest najsłodsze z win....a on się ewidentnie z Tobą droczy.,..prowokuje Cię...wiesz, że jemu też jest ciężko wytrzymać, a jednak stara się jeszcze trochę przeciągnąć to....mizia Cię nosem....i znowu delikatnie owiewa ciepłym oddechem.... i zbliża się do Ciebie wargami....by pozostawić Cię w takim niedosycie, który jest wręcz bolesny....przeginasz się tak, aby przybliżyć się łonem do jego ust...aby wreszcie jego usta dotknęły brzegu tego cudownego pucharu...już po prostu nie kontrolujesz swoich ruchów....nie kontrolujesz swoich słów, kiedy z tego pożądania decydujesz się powiedzieć mu...w zasadzie to wyszeptać drżącym głosem...
- zrób to...
I odpowiedzią na te słowa jest dreszcz, który Cię przenika. Kiedy czujesz tam...na swojej rozgrzanej kobiecości, jego miękkie, ciepłe usta...kiedy czujesz, jak on poznaje Cię tam... swoim wilgotnym, ale zarazem ciepłym i miękkim językiem. Kiedy liże Cię tam tak miękko, delikatnie, ale zarazem tak namiętnie. I kładziesz wtedy ręce na jego głowie. Bo w tym momencie chcesz tego, chcesz więcej i bardziej. Chcesz. Wiesz, że on się teraz Tobą zaopiekuje. Wiesz, że zaprowadzi Cię teraz do krainy spełnienia. I pragniesz tego tak, że nic innego w tym momencie się nie liczy. Dotyk. Pocałunki. Pieszczoty. Lizanie. Ssanie. Miękkość. Ciepło. Ślina. Nektar. Wszystko to splata się w jeden taniec. W powolne tango, w którym jednak dominujący jest rytm. Jego dotyk jest delikatny na tyle, że nie czujesz takiego ...