Gospodarstwo cz2
Data: 18.09.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Pierwszy raz
Podglądanie
Autor: Jerzyk_50
... chlewa gdzie poszła już Iwona. Była już godzina 18ta, a na zewnątrz panowała tak wielka duchota, jakby ktoś zatrzymał ruch powietrza, nadchodziła burza, której grzmoty było słychać w oddali. - A jednak przyszedłeś mi pomóc, powiedziała ciocia widząc mnie w drzwiach - No, tak pomyślałem, że cioci pomogę skoro wujka i Irka nie ma - Super, bo w taki skwar to bym się tu zgrzała sama nie na żarty - Strasznie gorąco- odparłem - Ściągaj tą bluzę, bo zaraz się spocisz jak świnia i jeszcze się rozchorujesz nam tu - Ok, zaraz to zrobię, świetny pomysł, odpowiedziałem, patrząc na Iwonę Teraz dopiero zauważyłem jak ciocia ubrała się do pracy, na sobie miała biały fartuch mocno dopasowany do ciała i kończący się zaraz za jej pupą, na przodzie był zapinany na guziki, lecz dwa z góry były odpięte, doskonale pokazując jej dekolt, całość dopełniały gumowce koloru żółtego. Ponieważ jej figura była szczupła prezentowała się doskonale, a w miarę jak coraz dłużej pracowaliśmy, ten fartuch stawał się coraz bardziej wilgotny od jej potu, przez co coraz mocniej dolegał do jej ciała prawie je oblepiając. Patrząc na nią czułem jak mój kutas rośnie w spodniach i zaczyna mi przeszkadzać, wypełniając moje majtki, które co chwila musiałem poprawiać, oczywiście nie uszło to uwadze mojej ciotki, która tylko śmiała się pod nosem, zapewne ze mnie i moich kłopotów. Dla mnie było to na początku trochę żenujące, lecz po chwili namysłu zauważyłem, że ciocia jakby celowo zaczęła się pochylać nad moją głową, tak ...
... bym mógł dostrzec jej piersi, znów przeszła obok mnie ocierając pupą o mnie, chociaż mogła iść z d**giej strony. Zastanawiałem się czy ona nie robi tego specjalnie, teraz wypinała tyłek wprost w moim kierunku, aż było widać jej czarne majtki spod fartucha, a przecież wystarczyło kucnąć i w ten sposób podłączyć ostatnią już krowę do dojarki. Sam nie widziałem, czy aby sam sobie tego nie wmawiam. Po skończonej pracy zaczęło lać na zewnątrz jak cholera, nie było wyjścia tylko biec ile sił do domu by zmoknąć jak najmniej. Wpadliśmy oboje do korytarza cali mokrzy, staliśmy naprzeciwko siebie a moje oczy wręcz nie mogły uwierzyć w to co widziały przed sobą. Ciocia stała tuż przy mnie, a jej fartuch pod wpływem wody, stał się jakby przezroczysty przylepiając się do jej ciała, podziwiałem ten widok jakby stała tu dojrzała kobieta, a nie moja ciocia. Iwona tylko uśmiechnęła się widząc jak moje oczy lustrują jej ciało, stała tak chwilę po czym powiedziała: - Widzę, że ci się podoba to co mam założone na sobie, muszę częściej prosić cię o pomoc, Robercie. Nie mogłem nic odpowiedzieć na jej słowa, tylko dalej gapiłem się na nią i jej cycki, a później na tyłek, kiedy szła do swojej łazienki mówiąc do mnie: - Weź prysznic i choć na kolację bo zaraz dostaniesz tu wytrzeszczu oczu... Jak mówiła tak zrobiłem chociaż pod prysznicem musiałem sobie ulżyć, taki byłem napalony, po tym co zobaczyłem. Następnego dnia po pracy w gospodarstwie, razem z Bożenką wieczorem poszliśmy na ognisko do Daniela, ...