1. Psycho-logicznie... kolejny krok


    Data: 21.09.2023, Kategorie: Dojrzałe Sex grupowy Tabu, Autor: xray51

    ... weekendowego wieczoru, kiedy siedzieli, słuchali muzyki i popijali winko Maciek powiedział nagle:
    
    – Wiesz, wspomniałem o twoich marzeniach i snach mojemu ojcu i o tym, że zgadzam się na to, a nawet to, że właśnie on ma takiego wielkiego kutasa, który byłby odpowiednim urzeczywistnienia twoich snów…
    
    – Jak mogłeś – oburzyła się Joanna.
    
    – Nie złość się – Maciek schwycił Joannę za rękę i pocałował ją w nią. – Mój ojciec przyjął to bardzo poważnie i przejął się… chce tak jak ja twojego szczęścia i gotów jest pomóc ci w tym…
    
    – Jak to?
    
    – No, może zorganizować imprezkę u siebie w domu, a jak się sytuacja rozwinie, to już będzie zależało tylko i wyłącznie od ciebie, kochanie.
    
    – Muszę się zastanowić – zakończyła Joanna.
    
    Nie wracali już więcej do tematu, ale Joanna wiedziała, że dobrze rozegrała tę batalię, i że to będzie wyglądało, jakby to jej osobisty mąż sam wsadził ją na kutasa jej teścia. Uśmiechnęła się w duchu. Tak, nareszcie zrealizują się jej sny.
    
    Tej nocy miała bardzo realistyczny sen pełen seksu z teściem, z mężem, no i oczywiście z wujkiem, którego kutas tak ją przerażał… ale we śnie wszystko było jak piękna, kolorowa bajka… Obudziła się podniecona jak nigdy wcześniej i przy wspólnej z mężem porannej kawie oznajmiła:
    
    – Zastanowiłam się nad twoją propozycją… zorganizuj wszystko, ale – Joanna zwiesiła głos – nie obiecuję, że się odważę i to zrobię… czas pokaże.
    
    ***
    
    Po paru dniach Maciek powiedział Joannie, że w sobotę pójdą do teścia na ...
    ... imprezkę i puścił do niej szelmowskie oczko.
    
    Joanna w sobotę od rana chodziła podniecona czekającą ją zabawą. Szykowała się na ten wieczór szczególnie starannie, nawet zakupiła nową seksowno-zmysłową bieliznę w sex-shopie, która więcej odsłaniała niż zasłaniała jej zgrabnego ciała. Chciała zrobić kolejne, piorunujące wrażenie na teściu. Pojechali w umówiony wieczór. Drzwi otworzył im uśmiechnięty teść.
    
    – Witajcie, wchodźcie – zaprosił.
    
    Pomógł Joannie zdjąć palto. Maciek w tym czasie już był w pokoju, skąd Joanna słyszała, jak witał się z wujem. Teść nachylił się do ucha Joanna i szeptem powiedział:
    
    – Nic się nie martw, Maciek nic nie wie i nie dowie się, wujek też będzie milczał jak grób na temat naszej ostatniej imprezy. No i jak zawsze szałowo wyglądasz!
    
    – Dziękuję ci Marku – odezwała się po imieniu do teścia Joanna (wcześniej mówiła do niego trochę bezosobowo, ale przy ostatniej imprezie teść namówił ją, żeby wreszcie mówiła do niego po imieniu, do wujka zresztą też).
    
    Weszła do pokoju. Na kanapie siedział już Maciek obok wuja i szeptali coś do siebie. Na ławie prócz zapalonych świec stała butelka jej ulubionego „Martela”, jakieś zakąski, napoje, napoczęta butelka wódki… Teść nalał Joannie solidną szklaneczkę i podał uśmiechając się. Polał także do kieliszków. Teść wzniósł toast „za spotkanie i do dna”. Wypili. Teść skwapliwie polał kolejną porcję i nadał tempo picia. Wzniósł kieliszek i zaproponował „teraz za moją piękną synową”. Joanna upiła tylko mały łyczek, ...
«1234...8»