1. Świntuszek


    Data: 13.10.2019, Autor: Kicia

    Kiedy pisał na czacie w większym gronie wprost "ruchać mi się chce” wstydziłam się tego prostactwa za niego. Kiedy bezczelnie i chamsko pisał znienacka "pokaż cycki” myślałam "co za kretyn”. Nie pojmowałam jak inteligentny i miły facet może nagle zmieniać się w takiego prymitywa. Dwie twarze. Najgorsze w tym wszystkim było to, że mnie to ruszało naprawdę. Te sprośne żarciki, te jednoznaczności, z czasem zaczynały kręcić. Rozmawialiśmy często na różne tematy o życiu, o pracy, o rodzinie, o AGD… takie tam. Żartowałam sobie z niego, czasem troszkę podpuszczałam i brnęłam dalej w coś, co wiedziałam, że nie powinnam kontynuować, a on przeplatał zwykłe pogawędki niespodziewanymi świństwami.
    
    Bardzo nalegał na fotkę, więc w końcu ją dostał. Mimo, że nie była aktem na który liczył, a grzecznym portretem, zrobiła odpowiednie wrażenie. Kasztanowe loki wokół ślicznej buzi, turkusowe oczy, pełne usta w zmysłowym uśmiechu, szczupła sylwetka wydłużona wysokimi obcasami szpilek, ołówkowa spódniczka ciasno opinająca krągłe biodra i gorsetowy topik pięknie eksponujący pełne piersi – wiedziałam, że mój wygląd doleje oliwy do ognia. Nie pomyliłam się. Nie przestawał pisać jak go kręcę i co by ze mną zrobił. Co raz częściej dawałam się wciągać w jego fantazje, a postawa królowej lodu co raz bardziej kruszała.
    
    W końcu zaczęłam poddawać się zupełnie jego gierkom. Kiedy pisał "dotknij ust” paluszkami przesuwałam delikatnie po swoich wargach, kiedy padało "pośliń i dotknij do sutków” ...
    ... posłusznie wsuwałam wilgotne palce w dekolt, a ciarki przechodziły po całym moim ciele. Udawałam, że nie ulegam ale co raz trudniej było kłamać. Podniecała mnie ta zabawa i chciałam więcej. Zaczęłam potwierdzać wykonanie jego sugestii, a on dostał jakby wiatru w żagle. Dotykał mnie moimi dłońmi, gładził wzdłuż szyi, targał włosy, miętosił biust, aż wyraźnie czułam jak puls w ciele przyspieszał. Gdy opisywał jak wsuwa swój język w moje uszko robił to tak sugestywnie, że realnie zaczynałam drżeć z przejęcia. Chciałam jeszcze i jeszcze, i więcej. On tylko tłumaczył jak by lizał moje dłonie, a ja robiłam się wilgotna pomiędzy udami. Upewniał się czy robię to o co prosi dopytując czy aby na pewno rozchyliłam szeroko nóżki, a ja stopniowo rozwijałam swoje potwierdzenia co raz odważniejszymi opisami jak to robię i uszczęśliwiałam go detalami odczuwanych wrażeń, kiedy dotykałam się po muszelce. Wilgotniałam, więc wsuwałam paluszki wgłąb czytając co do mnie pisze, wczuwając się w opisy o tym jak by mnie posuwał. Podgrzewałam atmosferę w końcu przejmując jego grę. Przymykając od czasu do czasu oczy wstukiwałam na klawiaturze to jak w wyobraźni go głaszczę, podgryzam, smakuję. Jak dobieram się do jego męskości i wsuwam w usta, dokładnie tak jak marzy. Podpowiadał sugestywnie i robiło się jeszcze ogniściej.
    
    Pragnienie z każdym wymienianym zdaniem rosło, więc wykorzystał sytuację i tym razem skutecznie wymógł TAKIE zdjęcia. Kiedy naciskałam migawkę aparatu wycelowanego w nagie fragmenty mojego ...
«1234»