Bóg Wojny: Lewiatan – topór rozkoszy Część 1...
Data: 03.10.2023,
Kategorie:
Hardcore,
Nastolatki
Autor: MokraAriane
... piersi, sutki, szyje. Rozwarłam jej uda i przejechałam paluszkami po cipce. Rozpalona jęczała.
Wojownik był już nagi, podeszłam wraz z moimi suczkami, by obejrzeć, z czym mamy do czynienia. Niewątpliwie miał się czym pochwalić. Jego kutas był grubości mojego nadgarstka, a jeszcze nie stał. W cztery zaczęłyśmy go obmywać. Pieściłyśmy jego ciało. Musiałyśmy go doprowadzić do orgazmu, by potem mógł dłużej nas pieprzyć. Ocierałyśmy się o niego piersiami. Larysa jako pierwsza z nas zaczęła lizać jego olbrzymiego penisa. Byłam zazdrosna więc i ja dołączyłam. Lizałam jego jądra, nasze języczki sprawiały mu coraz większą rozkosz. Z sekundy na sekundę penis twardniał. Wzięłam go do ust, ssąc delikatnie. Larysę zastąpiła Kseni, oblizując wargi, fuknęła na mnie jak kocica. Musiałam ustąpić i oddać jej kutasa. Od razu zaczęła głęboko wkładać go sobie do ust.
Wojownik burczał z zadowolenia. Zaczynał łapczywie obmacywać krążące wokół niego nagie nałożnice. Dawałyśmy z siebie wszystko. Bez opamiętania lizałyśmy jego sterczącego kutasa, wymieniając się co chwila, by zaczerpnąć powietrza. Gdy była moja kolej, Kseni złapała mnie za głowę i zaczęła dociskać do jego krocza. Wszedł naprawdę głęboko, nie mogłam przez chwilę oddychać. Sprawiało mi to perwersyjną rozkosz, moja cipka pragnęła, by wbił się w ...
... nią bezlitośnie i zaczął ją posuwać. Musiałam jednak odłożyć te myśli na potem, ponieważ Ksenia złapała mnie agresywnie za włosy i zaczęła, używając moich ust sprawiać rozkosz spartiacie. Posuwała moją głową coraz szybciej i mocniej. Kutas wchodził coraz głębiej do mojego gardła. Ślina zaczęła mi cieknąć z kącika ust. Mimo usilnych starań byłam w stanie zmieścić go w sobie maksymalnie do połowy. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tak okazałym sprzętem, dlatego nie mogłam się doczekać, aż wejdzie w moje łono.
Spartiata nachylił się i złapał Larysę dwoma rękami i uniósł. Przez chwilę była wystraszona.
– Opleć nogami moją szyję suko. Chcę polizać twoją cipkę – warknął.
Larysa wykonała posłusznie polecenie. Trzymał ją za talię, wylizywał soczki z jej łona, a ona gładziła go po łysej czaszce. Nie mogłam w to uwierzyć. Trzeba było przyznać miał ogier siłę. Gdy Ksenia lizała mu wędzidełko napletkowe, ja masowałam jego prącie. Larysa krzyczała już z rozkoszy i poruszała rytmicznie biodrami. Najwyraźniej posuwał ją językiem. Nagle naprężył swoje ciało i zaczął tryskać ciepłą spermą. Spijałyśmy ją jak zachłanne kocice, liżąc na zmianę penisa tak, by każda mogła skosztować nasienia. Wyssałyśmy wszystko, co do kropelki.
*******
Gorąco zapraszam. Mam szczerą nadzieję, że Ci stanął :)