Pokrętny romans - Ośmielenie
Data: 05.10.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Fetysz
Autor: intensivekiller
Minęło kilka dni odkąd dowiedziałem się o wszystkim. Codzienne życie raczej jakoś mocno się dla mnie nie zmieniło, wciąż miałem w sumie przed sobą testy techniczne które zbliżały się nieubłaganie. Co prawda byłem już przygotowany na tyle, że pozostały mi jedynie powtórki, dlatego też nie przejmowałem się każdym dniem który zbliżał mnie to strefy zero. Tym bardziej, że obsunęły się z winy szkoły, a nie mojej jak to zwykle bywało. Oświata zadziwia każdego kto kiedykolwiek miał z nią do czynienia, a już na pewno kiedy okazuje się, że większość sprzętów które są potrzebne do przeprowadzenia egzaminów zostały źle zainstalowane. W taki oto sposób, czas gonił, nauczyciele rozkładali ręce, a ja starałem się opanować, przecież studia nie uciekną, matura jest dla nich ważna nie techniczny. Sylvio wpadał do nas częściej, bardziej śmiało i bez ogródek rozmawiał i ze mną i z moją mamą. Obojgu widać ulżyło, że wiem, przez co nie krępowali się dzielić swoimi przeżyciami jak i nowymi pomysłami. Chyba tylko ja miałem delikatny dystans to całej sytuacji. On rozmawiał ze mną jak z kolegą którego zna od lat, natomiast moja mama, bez krępowania zachowywała się jak jego dziewczyna, całując się z nim, siadając mu na kolanach. Może to dziwne, ale byłem zawstydzony tym, że mnie to kręci. Im natomiast nie przeszkadzała moja obecność.
W tym miejscu warto nadmienić w jakim domu mieszkamy. Jak wspominałem, miasteczko jest nieduże, ale są w nim bloki i osiedla domków jednorodzinnych. My mieszkamy ...
... własnie w takim domku, z żywopłotem, małym podjazdem, a z tyłu jest niewielkich rozmiarów ogródek. Prywatność jest od lat konikiem mojego ojca który gdy się tu wprowadzał, zadbał o najwyższe możliwe rośliny i żywopłot, który oddziela nas on wścibskich oczu jak i niepotrzebnego jazgotu sąsiadów. Cisza i spokój, bez potrzeby wyjeżdżania na wieś, bądź szukania sobie zacisznego miejsca na weekend. Brzmi jak idealne miejsce na takie schadzki prawda? Cóż, dokładnie tak jest.
Z mamą nie miałem ponownej okazji porozmawiać na temat o którym wszyscy nagle zamilkli, nie byłem też świadkiem ich ponownego seksu, chociaż wydawało mi się, że do niego doszło, ale gdy byłem poza domem. Czy chciałem wiedzieć? Owszem. Jednak zabrakło mi chyba odwagi żeby zapytać wprost. Podobało mi się to jak mama się rozpromieniła. Uśmiech na jej twarzy nie gościł od dawna, nie wiem czy to przez ojca, czy może brakowało jej takiego dobrego seksu od lat? A może to tylko fantazja której spełnienie przywiodło więcej emocji niż jakakolwiek inna? Wiedziałem jedno. Chcę utrzymać tą radość u niej jak najdłużej się da. W końcu kocham ją i nawet jeśli jest to spowodowane romansem z moim nowym kolegą, to niech tak będzie.
Akurat była sobota, nudna i spokojna, aczkolwiek dopiero się zaczynała. Ocknąłem się u siebie w pokoju, zerkając na zegarek. Była 8 rano. Mimo wszystko przyzwyczajenie nie dawało mi pospać dłużej, i mimo wolnych dni nadal bez potrzeby budziłem się o podobnych porach gdy jeszcze chodziłem do szkoły. ...