Kronika cz I - Kolezanka ze studiow cz III
Data: 14.10.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Student007
... wyraźną niepewnością muskała ją końcówką języka. Brunetka zaś oparła się o mnie i zaczęła dłonią badać mojego penisa. Macała główkę, pobawiła się chwilę jądrami. Przejechała po trzonie od góry do dołu swoim mokrym językiem, zatrzymała się na fioletowym, napęczniałym żołędziu i zaczęła go zachłannie lizać. Objęła go wargami, by mocno ssać. Aż syknąłem gwałtownie wciągając powietrze. Przerwała jednak co chwilę by westchnąć ciężko, bądź zajęczeć, gdy Dominika pieściła jej cipkę. Wyraźnie szło jej coraz lepiej. Spoglądałem co chwilę w jej stronę, by patrzeć, jak coraz pieści koleżankę. Włożyła palec do jej wnętrza, lizała łechtaczkę. Widać przy tym, że coraz bardziej wczuwała się w to by dać swojej współlokatorce jak najwięcej przyjemności. Ja również zacząłem wzdychać, gdy język Patrycji tańczył dookoła fioletowej główki mojego penisa. Była w tym naprawdę dobra. Dyszałem coraz mocniej, czułem wypieki na twarzy i dreszcze. Ona nie przestawała. Odebrałem to jako zaproszenie bym skończył w jej gorące usta.
-Już! - jęknąłem, gdy poczułem, jak nie wytrzymam ani chwili dłużej. Patrycja natychmiast znieruchomiała, z ustami otaczającymi główkę penisa. Kolejne strzały mojej spermy lądowały na jej języku i w jej gardle. Ona zaś pozostała niewzruszona, póki ostatnia kropla nasienia nie znalazła się w jej ustach. Ruszyła kilka razy językiem dookoła główki, tak że poczułem jak zawartość jej ust przelewa się dookoła. Po czym wstała, sięgnęła po chusteczki ze stolika, które zawsze leżały ...
... na wierzchu w czasie moich i Dominiki zabaw, gdyż ona nie połykała, ale za to nie miała nic przeciwko temu bym kończył na nią, a że to lubiłem to dosyć często to robiłem. Patrycja wyraźnie też nie przepadała za połykaniem nasienia, gdyż wypluła wszystko na zwitek białego materiału.
-Sorry, ale nie połykam. Uczulona chyba jestem, bo zawsze jak połknę to potem rzygam. Ale chyba Ci to nie przeszkadza? - powiedziała z rozbrajającą szczerością, wycierając usta.
-A teraz co? Musimy Cie drugi raz postawić? Bo jak dzisiaj nie porucham to naprawdę będę zła!
-Spokojnie, on kilka razy może – dodała z uśmiechem Dominika. - Tylko sposób trzeba dobry mieć.
-To Ci się dobry zawodnik trafił. Nie dość, że kutasa ma dużego, to jeszcze długo wytrzymał jak mu obciągałam, a teraz jeszcze mówisz, że może po kilka razy? Weź się nim podziel!
Minęła chwila w czasie, której dziewczyny gadały, a Patrycja ogarniała się po moim finiszu. Ja zaś leżałem na łóżku i pozwalając by oddech się wyrównał, a serce uspokoiło. Czułem jednak, że krew znowu napływa do penisa i zaraz znowu będzie gotowy do działania. Potrzebuje tylko trochę motywacji, chociaż nie dużo, bo wciąż byłem w jednym pokoju z dwiema nagimi, ładnymi i napalonymi dziewczynami, chętnymi by właśnie mnie zerżnąć.
Dominika klęknęła przede mną i złapała członek w dłoń. Uśmiechała się szeroko, przesuwając po nim w górę i w dół. Kilka razy delikatnie uderzyła nim o swoje sutki. Patrycja zaś położyła się na łóżku, rozłożyła przede mną ...