1. ONE XLIV


    Data: 11.10.2023, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Nastolatki Oral Bukakke, Autor: janeczeksan

    ... sypialni, miał wszystko gotowe. Sam też wziął szybki tusz i razem, ubrani jedynie w szlafroki kąpielowe, weszli do salonu.
    
    A co to jest? - Jowita była zaskoczona, widząc, co przygotował.
    
    Na stole, obok płonących świec i butelki szampana stojącej w naczyniu z lodem ułożył półmiski z różnymi przekąskami. Były tam owoce morza, kawałki przeróżnych serów, duży wybór wędlin, pieczywo.
    
    To ta niespodzianka, o której mówiłem, podoba się?
    
    No pewnie, tym bardziej, że od kolacji już trochę zgłodniałam.
    
    Usiedli przy stole, Jan otworzył szampana, polał do kieliszków, wzniósł toast.
    
    Zdrowie najpiękniejszej istoty na ziemi!
    
    Zdrowie najlepszego kochanka na świece – Jowita nie pozostała dłużna.
    
    Stuknęli się kieliszkami, wypili po łyczku. Jan objął dziewczynę ramieniem, przytulił do siebie i pocałował w usta. Przez chwilę milczeli, oboje zajęci jedzeniem, jednak po kilku minutach Jowita nie wytrzymała. Przełknęła ostatni kęs, popiła łykiem smacznego szampana.
    
    Ale będziemy się jeszcze kochać, prawda? - spytała z niewinną minką.
    
    Nie, zaraz idziemy spać, jesteś przecież zmęczona podróżą i morskim klimatem. - mówił to poważnym tonem – Muszę dbać o ciebie, kochanie!
    
    Że co? Chyba żartujesz! Nie przyjechałam tutaj żeby leżeć na plaży, albo zwiedzać jakieś ruiny. Chcę się kochać z tobą, rozumiesz? - minę też miała poważną i zaskoczoną – Chcę cię mieć obok siebie, w sobie, chcę cię czuć każdą komórką mego młodego ciała, chcę wiedzieć, że pragniesz mnie i tylko mnie. A ...
    ... teraz powiem ci tak, jak mawiają moi kumple, choć jest to nieco wulgarne. Chcę, żebyś mnie kilka razy tak wyruchał, żebym nie mogła chodzić i siedzieć kilka dni, rozumiesz? I nie ma żadnego tłumaczenia, że nie możesz, czy – co gorsze - nie chcesz, bo chyba cię zabiję! - ostatnie słowa prawie wykrzyczała.
    
    Nie gadaj tyle, tylko bierz te kieliszki i idziemy do wyrka! – Jan roześmiał się i wziął pojemnik z lodem i szampanem – Zobaczę, co się da zrobić w tej kwestii.
    
    Poszedł do dużej sypialni, rozścielił łóżko. Przysunął do niego stolik, postawił wiaderko z lodem i szampanem. Jowita podała kieliszki, które napełnił; wypili. Siedząc na skraju łóżka przyciągnął dziewczynę do siebie, objął w pasie. Rozchylił poły szlafroka i cmoknął ją w pępek. Rozwiązał pasek, odrzucił poły ubioru na boki, pochylił głowę. Językiem zawędrował na gładkie, wygolone i pachnące łono. Dłońmi objął pośladki dziewczyny, trochę je rozchylił. Jowita popchnęła go na łóżko, sama uklęknęła przed mężczyzną.
    
    Nareszcie mam cię całego dla siebie – wyszeptała – teraz musisz znowu porządnie mnie zerżnąć; nawet nie wiesz, jak bardzo tego oczekuję i pragnę.
    
    Kochanie, dla ciebie wszystko – odparł Jan, pozbawiając się krępującego ruchy szlafroka – powiedz, co chcesz, a będziesz to miała!
    
    Na początek chcę twego twardziela poczuć w buzi – zanim skończyła zdanie już go wsysała masując nabrzmiałe jądra mężczyzny.
    
    Nie tak gwałtownie, mamy czas, nie musisz się śpieszyć – przyhamował zapędy Jowity.
    
    Obrabiała ...
«1234...»