ONE XLIV
Data: 11.10.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Blondynki,
Nastolatki
Oral
Bukakke,
Autor: janeczeksan
... jego głowicę z niewielką wprawą, ssała główkę, a trzon sterczącego kutasa masturbowała dłonią. Szybko osiągnął wymagane wymiary, ledwo mieścił się w ustach dziewczyny. Nie poprzestawała w swym działaniu, dławiła się, krztusiła, ale nie przerywała doprowadzania mężczyzny do orgazmu. Próbowała wziąć go całego, po same jądra, ale nie udawała się ta sztuka. Próbowała więc małymi kroczkami, wsuwała penisa, a właściwie nasuwała się na niego za każdym razem kilka milimetrów głębiej. Z zadowoleniem stwierdziła, że nie dławi się tak, jak chwilkę wcześniej, każdy ruch sprawiał jej mniej problemów, wręcz przeciwnie, poczuła narastające podniecenie, zupełnie, jakby miała go w cipce. Po pewnym czasie i wielu próbach stało się – wessała go całego, usta dziewczyny dotykały brzucha mężczyzny. Nie zakasłała, nie zakrztusiła się, wystarczyło odpowiednio „ustawić” przełyk. Spróbowała też czegoś ciekawego, dla niej nieznanego, chciała go jeszcze bardziej podniecić. Pomyślała, że może spróbować zaciskać gardło tak, jak przy przełykaniu. Głośne westchnienie Jana było potwierdzeniem, że jej przewidywania były słuszne – w ten prosty sposób dostarczała kochankowi dodatkową porcję rozkoszy. Znowu brandzlowała go ustami, lizała, ssała, lekko kąsała. Jedną ręką masowała sobie pipkę, nabrzmiała łechtaczka wystawała między delikatnymi płatkami osłaniającymi kapiącą śluzem dziurkę. Dotknęła ją, dwa palce wsunęła w szparkę, sprawiało jej to niesamowitą przyjemność, ale to było mimo wszystko za mało. ...
... Oderwała się od kutasa Jana, zrzuciła z siebie szlafrok i usiadła mężczyźnie na udach. Odsłoniła różową szparkę pipki, drugą ręką mocno pocierała penisem o łechtaczkę. Z rozkoszy przymknęła oczy, westchnęła głośno i przeciągle raz i drugi. Uniosła się i jednym gwałtownym ruchem nabiła się na gorącego rumaka. Krzyknęła, znieruchomiała na moment, zaraz jednak poprawiła się trochę siedząc na mężczyźnie i zaczęła ruszać biodrami. Jowita robiła to z wielką gracją i wdziękiem; szczupłe uda obejmowały biodra Jana, poruszała się na nich rytmicznie do przodu i do tyłu, w prawo i w lewo, unosiła biodra, aż prawie cały penis mężczyzny wychodził z niej, by za moment zostać wchłonięty przez gorącą pipkę. Podniosła ramiona nad głowę, zabierając dłońmi burzę swych loków, rozrzuciła je przed twarzą, przygryzła ząbkami kosmyk. Zakryła dłońmi twarz, zaczęła masować biust, ugniatała go, rozciągała sutki, szczypała się w nie. Biodrami kołowała na boki, wielka pała wchodziła w nią i wychodziła, narastające podniecenie przyspieszało jej ruchy. Nagle zaciśniętą piąstką zasłoniła sobie usta, z całym impetem, jeszcze mocniej - jeśli się w ogóle mocniej dało - wbiła się na dzidę i upadła bez oddechu na pościel.
Jan popatrzył dumnym wzrokiem na swoją kochankę, przeniósł wzrok na ciągle stojącego przyjaciela i puścił do niego oko. Znowu popatrzył na dziewczynę, podniósł się, teraz on klęczał przed łóżkiem. Rozchylił nogi Jowity, zanurzył twarz między jej udami, polizał ciągle drżącą cipkę, zanurzył w niej ...