Wlascicielka, vol 8: Rzeczywiste rozkosze...
Data: 15.10.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... dowiedziałam się o tym po tym, jak już zamknęły go z powrotem na wspólnym wybiegu. Jugo kazał Dunie i Mungo wyłamać mu ramiona i wyrwać szczękę z zawiasów. Bali się, że kara będzie zbiorowa za jego czyn, więc sami wymierzyli mu sprawiedliwość. - spogląda do kubka i kończy ostatni łyk herbaty – Jeśli narzeczony twojej siostry ma rację, już jest ścigany przez śmierć. Kiedyś jego anioł stróż nie zareaguje, trafi na silniejszego przeciwnika i będę tam mogąc mu pomóc... Odwrócę wtedy wzrok, bo istniał tylko jeden prawdziwy Dawid, a jego musiałam pożegnać. - odstawia naczynie ze stukiem – I pamiętaj, prawdę znamy tylko my trzy, Zuza i Maja. One dwie uznały, że prawda wykończy Sarę, a Markus, chociaż rozżalony przez stan syna, nie może wiedzieć, że to jego dawny przyjaciel.
Kiwam głową i idę do sypialni. W łóżku, na pozwijanych w dzikie rulony prześcieradłach ubrane w piżamki, klęczą Oszka i Aisza. Ta pierwsza unosi się na łydkach, rosnąc nad Aisza, obejmując jej twarz i odchylając się w prawo do pocałunku. Ta druga, siedząc w swojej ulubionej pozie z piętami w pośladkach, trzyma dłonie na linii jej bioder i unosi twarz, gdy ich usta się spotykają. Spoglądam w stronę spryskiwacza, ale telefon wibruje mi w dłoni. „Natan: Słowiczek już tęskni do Królewny, bo jej zapach jeszcze nie opuścił jego sypialni...”. Jeszcze raz spoglądam na całuśne kocięta. Na telefon. Na spryskiwacz. Cicho podchodzę do łóżka i rzucam się na nie na plecy, co przerywa pocałunek
- Oferta specjalna dla ...
... kociątek. - mówię po angielsku, patrząc na nie – Możecie mi zdjąć sukienkę i poszukać normalną bieliznę, a tą zanieść w zębach do kosza na pranie. - unoszę palec w ostrzeżeniu – Jeśli te języki ograniczyły się do warg, to mogą mnie pocałować. - zamykam oczy, czując jak przesuwają się po materacu – Poszukamy potem przepisu na ciasto na pizze. Mam na nią jakąś strasznie dziwną ochotę.
- Ja upiekę! - mówi też korzystając z angielskiego zadowolony głos Osi po mojej lewej, gdy zamiast mnie rozbierać kładzie się obok mnie i układa ciężar głowy na biuście – Pani Alicja powiedziała, że mamusia kiedyś nie były kotkami i też miała chłopaka. To znaczy, że ty też nim zostaniesz przez niego i będziesz miała obróżkę Taly?
- Nie, głuptasie. - prycham rozbawiona, po czym czuje jak z drugiej strony w ten sposób podsuwa się Aisza – To tak nie działa. Jestem z nim bardziej jak moja mama i tata, albo Ase i Cliford czy też Maja i Mauren.
- To my teraz będziemy zazdrosne, prawda Puszku? - czuje ruch głowy po prawej, a ja znów prycham – Skoro będzie mógł lizać i całować muszelkę Taly, ssać jej cycki i... Oh...
- Zaraz zamknę ofertę na rozbieranie, jak będziesz się tam dotykać... - mruczę w odpowiedzi – Pewnie nigdy, przenigdy na świecie nie będzie nikogo ważniejszego od was. - całuje na oślep obie główki – No, może jeszcze moja mama, siostra, ciocia Zuzia, Maja... Oczywiście, twoja mamusia... - i Salomon, ale on w taki inny, nieco szalony sposób – Potrzeba by było mieć serce jak tata, by ...