1. Wlascicielka, vol 8: Rzeczywiste rozkosze...


    Data: 15.10.2023, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... wszystkich, kazała go wtedy głodzić, by był na skraju życia. W cztery miesiące wyglądał jakby nosił płaszcze z własnej skóry. Wszyto mu w brzuch truchło małpy, ogłosiła go ciężarną. Miał własną służbę, pokój i inne przyjemności, ale wciąż tylko błagał, by wreszcie się zlitowała i go już zabiła. Umarł w wielkich męczarniach, gdy zżarły go robaki z gnijącego wewnątrz mięsa. - uśmiecha się pod nosem – Kochałam moją mamę, nawet jak była przeciwna waszemu ojcu. Miała już dla mnie wybranego męża, którego pewnie też bym wykastrowała po urodzeniu pierworodnej.
    
    - Wystarczyło baw się dobrze, Talita. - odpowiadam jej uśmiechając się krzywo – Natan jest inny. Miły, silny i...
    
    - Ma tak ładną buźkę, że nic, tylko by na niej siedzieć przez całe życie, nawet sikając pod siebie, a on by nic nie strajkował. - rozlega się głos Ase i po chwili czuje wilgotne wargi Luka na kroczu, gdy dopada mnie na czworaka, widząc sukienkę – Ciocia i Sara chcą przyjechać na kolację, więc żałuj, że jedziesz. - na warknięcie Cargo, gdy dupa kastrata za bardzo zbliża się do kolan jego pani wyrywa głowę i kuląc odsuwa bezpiecznie, a Ase wreszcie wchodzi do pokoju – Ależ się wystroiła.
    
    - Wiem. - odpowiadam, uśmiechając się do niej – Nie mówcie Oszce, to dostanie od Sary po uszach za to co odwalają z Aiszą w sypialni. - chichoczę
    
    - Aż tak? Nie widziałaś, co Maja wyczyniała ze swoją poprzednią dziewczyną na recepcji u nas w klubie. - wzdryga się – Czemu nie możesz mi też zrobić takiego? - wskazuje na ...
    ... leżącego posłusznie psa – Bliźniaki zatłukły już trzecią omegę, która próbowała zająć miejsce alfy. Zrobili sobie z jego ciała piłeczkę do ping ponga, rzucając nim do siebie nawzajem jakby nic nie ważył. Nawet przytulanki z feromonami ich nie pociągają, by chociaż ich zachęcić do dotknięcia fiutem.
    
    - Moją pierwszą alfą był mężczyzna, który zamordował dwadzieścia kobiet i dzieci. - mówi jej mama, znów patrząc na serial – Gdy zaczynaliśmy, skupiał się na opowiadaniu co mi zrobi jak się wydostanie i nazywał mnie grubą skośnooką suką, zastanawiał się, czy potrafię sobie chociaż ogolić cipę. Miesiąc później nie miał sześciu palców przy stopach, połowy uzębienia, w jego fiucie było więcej zszywek niż w kanapie, schudł trzynaście kilogramów, a jak w dupę wkręciło się żarówkę, to dało się czytać tyle voltów szło przez ciało. Jak wpuściłam go na arenę, gdzie rządziło już dwóch chłopców, których puściłam kilka dni wcześniej po podobnym treningu, sam ich uspokoił. Każdy z tych głupków bał się Duna i Mungo, ale oni bali się Jugo. Jugo zaś na mój widok truchlał i był gotów wylizać mi buty z błota. Miałam ich prawie sześć lat, potrafili podporządkować sobie wszystkich. Czekając, aż bliźniaki same wybiorą nową, czekasz aż rzucą się na siebie. Jak blisko siebie siadają? - Ase otwiera usta, patrząc na mamę, jakby właśnie coś zrozumiała – Lider nie pojawia się sam, jego się tworzy i wpuszcza. Masz stado owiec, którymi ma rządzić lew. - po czym kieruje wzrok na mnie - Zapytaj się swojego chłopca, ...
«1...345...16»