Lalka (cz. 10)
Data: 19.10.2023,
Kategorie:
BDSM
Sex grupowy
Hardcore,
Autor: tomblackPL
... trudno mi było wymówić niektóre inne litery jak „b” czy „p”. Musiałam się mocno starać. Iza słuchała z uwagą i podnieceniem. – No... widzę, że robisz postępy... – powiedziała i pocałowała mnie namiętnie wkładając mi język w usta. – Mhmm, twoje usta są teraz po prostu cudowne – powiedziała prawie sycząc z podniecenia. – I tak cudownie seplenisz... – Spuściłam oczy ze wstydu. – Nie dość, że i tak prezentowałam sobą obiekt seksualny, głupią blondynkę, to jeszcze z wadą wymowy... Wiesz co one wszystkie znaczą? – Spytałam po chwili. – Co? Te napisy? A nie wiesz? – Spytała niedowierzając. Pokiwałam głową, że nie. Hahaha – Iza roześmiała się głośno – Nie powiedzieli ci? – Nie odpowiedziałam jeszcze raz. Gdy przestała ze mnie drwić popatrzyła się na mnie. – Wiesz co, wcale nie musisz wiedzieć. Wolę cię taką naiwną i głupiutką jaką jesteś... – Zaśmiała się znów. Zaczerwieniłam się. Wstydziłam się tego, że myślałam, że byłam naprawdę mądra a okazało się, że do Izy brakowało mi nawet wtedy sporo... Ale gdy tylko o tym pomyślałam, poczułam jak podniecenie przeszywa intensywną falą moje ciało. Zmiany mojej psychiki były naprawdę oszałamiające. W krótkim czasie, z roztropnej, całkiem bystrej karierowiczki, stałam się blondynką, sterowaną pożądaniem moją cipką. ... Jedynymi rzeczami którymi się interesowałam to był seks i ciuchy, naprawdę nie miałam nic innego w głowie... - Wiesz... – Zaczęłam – Ale nie śmiej się ze mnie proszę... – Iza spojrzała poważnie na mnie – Obiecuję, że nie będę – ...
... Odpowiedziała bez uśmiechu na ustach. – Wiesz... Muszę ci coś szczerze wyznać. Od jakiegoś już czasu nie potrafię o niczym innym myśleć, jak tylko o seksie, myślę o kutasach, cipkach, spermie i o tym jak jestem poniżana... Jestem ciągle napalona i mokra... Robię naprawdę już tylko to i myślę o tym, co dyktuje moja cipka... – Iza się uśmiechnęła. – Cieszę się, że tak jest. Bo jesteś taka, jaką cię chciałam. - I podnieca mnie to bardzo gdy tak do mnie mówisz... Nie mogę przestać o tym myśleć – kontynuowałam sepleniąc. - Gdy jak do ciebie mówię...? – Spytała moja pani pytającym wzrokiem - Gdy... Gdy nazywasz mnie pustą idiotką albo kretynką... Lub coś takiego... Wydaje mi się – kontynuowałam ze spuszczonym wzrokiem, wstydziłam się – że nie ma nic bardziej podniecającego dla mnie... jak ta świadomość, że ludzie myślą, że jestem naprawdę taka głupia... – Dokończyłam. Iza odstawiła filiżankę i złapała mnie za rękę – Choć do mnie. Gdy stałam przy niej podniosła mi podbródek i popatrzyła prosto w oczy. – Gdy cię poznałam, podobałaś mi się z urody i otwartości. Międzyczasie sądzę, że po prostu znalazłaś twój fetysz... Skoro lubisz być taka, to bądź, rozumiesz? Są różne formy masochizmu. – Mówiła do mnie nadal patrząc się mi w oczy – Tak naprawdę to dla mnie też jest nowe... Uwielbiałam już od początku cię w jakiś sposób poniżać, ale nie miałam pojęcia, że aż tak się rozwiniesz pod tym względem. Międzyczasie uważam to za bardzo podniecające. – Nie przeszkadza ci to? – Spytałam naiwnie – ...