Urodziny Basi
Data: 25.10.2023,
Kategorie:
Incest
BBW,
ciąża,
rodzina,
mama,
Autor: wujas matwiejczuk
... środka dziecięcą śmietankę. Anna drapała i rzucała się pod Jarkiem nie mogąc znieść intensywności drugiego orgazmu. Miała wrażenie, że rozpada się na kawałki i umiera...
Jarkowi wracały zmysły, wylał już ostatnie krople cennego płynu. Lecz nadal był uwięziony. Czuł ruchy wewnątrz jej ciała i czekał cierpliwie aż się uspokoi. Jej nogi bezwładnie opadły, zsunął się z niej. Zerknął na swojego błyszczącego od soków kutasa. Miękki łatwo wyślizgnął się z opuchniętej cipki ciągnąc za sobą białego gluta. Położył się obok. Zerknął na nią i zobaczył łzy. Przyciągnął ją do siebie.
- Przepraszam to wszystko moja wina...
- Cii głuptasie! To ze szczęścia. Co ty mi zrobiłeś? Nigdy jeszcze nie czułam czegoś takiego. Nie wiedziałam że jestem do tego zdolna. Tobie było dobrze?
- Mhm...
- Sądząc po ilości tego co ze mnie wypływa nawet bardziej niż "mhm"...
- Tak mnie wyściskałaś tam w środku, że nie miałem wyjścia, wycisnęłaś ze mnie ostatnie soki.
- Chyba nie takie ostatnie, nie opadł ci do końca
- Ale już prawie...
- Jak ci coś powiem to ci stanie w dwie sekundy
Anna oparła swój wielki biust na jego piersi i przysunęła do ucha.
- Moje gratulacje tatusiu.
Z uśmiechem wpatrywała się w jego wielkie zdziwione oczy.
- Rano miałam owulacje, jajeczko leżało we mnie kiedy beztrosko siknąłeś na nie spermą. Dosłownie! Pierwsze najsilniejsze wytryski weszły prosto do macicy.
- ...
- Więc jeśli jeszcze jakimś cudem nie jesteś ojcem to w przeciągu paru minut ...
... będziesz.
Sięgnęła w dół i pogłaskała prężącego się członka.
- Mówiłam, że ci stanie? Szkoda czasu to twój pierworodny, powinieneś go "dorobić"...
- No, ale...
- Mleko się rozlało. Trudno, może kupie tabletkę a może nie... teraz najważniejsze abyś wlał tyle nasienia ile zdołasz.
- A jak będą bliźniaki?
- To cię zamorduje!
Jednym susem wskoczyła na niego i nadziała się, czuła jak zapulsował gwałtownie napierając na dno.
- Yyhh synu, dużego masz...
- Nie tylko ja jestem dobrze wyposażony...
Głaskał jej ciężkie, kołyszące się piersi podszczypując sutki. Pochyliła się nad nim szorując sutkami po jego twarzy. Czuła jego ruchy w środku i język liżący sutki. Promieniująca z dwóch miejsc na raz rozkosz potęgowała się kumulując w mózgu przyspieszając orgazm. Nabiła się na niego, odrzuciła głowę do tyłu przeżywając swoją rozkosz. Poczuła jeszcze jak chłopak pod nią napręża się wbijając palce w jej biodra. Usiadła na nim całym ciężarem przytulając wierzgającą macicę do pulsującego intruza, poczuła to, silne siknięcie jedno, drugie, trzecie, czwarte... W sam środek. Uczucie ulgi, spełnienia. Zawrót głowy, błogość. Opadła na niego, czuła jak jeszcze pręży się w niej i tryska ostatnimi kroplami. Dostała co chciała i z radością pozwoliła mu zaspokoić się w niej do końca.
Jarek stał przed apteką z ponurą miną. Patrzył jak matka chowa do torebki pudełko jakiegoś specyfiku. Było mu zwyczajnie smutno. Z początku przestraszył się całej tej odpowiedzialności i zmian ...