Ja, Cygaret - cz. 7
Data: 07.11.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Lesbijki
Tabu,
Autor: Cygaret
... a ja nie miałam odwagi do nikogo podejść. – powiedziała lekko speszona. Złączyła nogi, tym samym zamykając mi widok na jej piękną,ogoloną kobiecość. Ach ta moda, na gładkość jak u niemowląt.
-Jak to nikt? Przecież jesteś bardzo atrakcyjna i chyba wiedziałaś wcześniej, po co tutaj przyszłaś. – zapytałam nie do końca mogąc uwierzyć w to co usłyszałam. Czy to możliwe, by na orgii był ktoś kto się wstydził dołączyć do zabawy?
-Nie wiedziałam. Jestem tutaj pierwszy raz i do tego przyszłam sama. Uświadomiłam sobie, co się tutaj będzie działo dopiero w momencie, gdy wszyscy zaczęli się rozbierać. Ja też musiałam, ale jak tylko byłam naga, to uciekłam do sypialni i nie wychodziłam z niej aż do teraz. – rzekła. W jej głosie słychać było niepewność i zakłopotanie. Czyli była w dokładnie takiej samej sytuacji, jak ja, kiedy tutaj przychodziłam. Nie wiedziałam co się tutaj będzie działo, byłam nie przygotowana. Zamiast jednak uciekać, ja zabrałam się do dzieła. Spojrzałam na tę dziewczynę jeszcze raz, tym razem jednak inaczej. Dotknęłam dłonią jej policzka i chciałam zdjąć maskę, ale dziewczyna się odsunęła.
-Co ty robisz? Tutaj nikt nie zdejmuje masek! – odparła,chociaż nie wyczułam w jej głosie złości, a jedynie strach.
- Spokojnie. Maski były tylko częścią show, które teraz trwa w najlepsze. Ci ludzie wciąż nie pozbyli się swoich tylko dlatego, że, prawdopodobnie, o nich zapomnieli. Nie ma się czego bać, a ja chcę patrzeć na twarz osoby, z którą rozmawiam. – ...
... powiedziałam uśmiechając się promiennie, po czym sama zdjęłam swoją maskę. Przeszkadzała mi. Poza tym, nie chciałam się za nią kryć, udawać kogoś, kim nie jestem. Chciałam być sobą i chciałam też, by Szara Maska taka była. Ponownie sięgnęłam do jej twarzy, ale tym razem nie napotkałam oporu. Widziałam tylko strach w jej pięknych, dużych, niebieskich oczach. Miała prosty i drobny nos, usta zaś pełne o regularnym kształcie. Wyglądały, jakby były stworzone do całowania.
- Masz chłopaka? – zapytałam. Niby mało mnie to interesowało, ale jednak chciałam nawiązać jakiś kontakt. Zdążyłam bowiem nabrać ochoty na kolejne igraszki, a nieśmiałość obecność tutaj dziewczyny była intrygująca. Chciałam ją przełamać, zdobyć. Wiem, że to męski sposób działania, ale nie mogłam się opanować.
- Nie. W zasadzie to od dawna z nikim nie spałam. –powiedziała do mnie.
- Spokojnie, to się da zmienić. Wiem, jak kobietę potrafi rozsadzać, gdy od czasu do czasu nie poczuje bliskości d**giej osoby. Jestem Alicja, ale wszyscy wołają na mnie Cygaret. A ty? – zapytałam.
- Beata. Nie mam zbyt wielu znajomych, także nikt na mnie nie woła inaczej niż po imieniu. – rzekła. Słuchając tej dziewczyny coś we mnie drgnęło. Widocznie, kolor maski, który wybrała, nie był przypadkowy. Szara Maska, Szara Myszka. Mogłam się założyć, że była na co dzień dziewczyną, która przesiadywała w pokoju całymi dniami, słuchała dziwnej muzyki i grała w gry.Nerd, geek. Spodobała mi się i pomyślałam, że fajnie byłoby ją wyciągnąć z ...