Nimfomanka (I)
Data: 10.11.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
nieznajomy,
Anal
porno,
Brutalny sex
Autor: XXX_Lord
... mam rodziny, dziadkowie z obu stron nie żyją.
Na co dzień jestem pracownikiem jednej z korporacji w Warszawskim Mordorze. Mam nudną pracę, ale płacą mi na tyle dobrze, że jestem tam w stanie wytrzymać.
Mieszkam sama. Po rodzicach odziedziczyłam mieszkanie na warszawskim Mokotowie, a oprócz tego mam lokal w jednym z drapaczy chmur w centrum miasta, który służy mi do celów innych niż mieszkanie w nim.
Jakich?
Dowiesz się niedługo.
Nie wyróżniam się zbytnio spośród setek głupich panienek, które tyłkami chcą zdobyć posadę lub wyjść za faceta z pieniędzmi, mimo że przyszło by mi to bez większego problemu. Myślę, że biorą mnie tam za cnotkę niewydymkę, lesbę albo starą pannę. Ubieram się aseksualnie i niekiedy koleżanki (sic) z pokoju twierdzą, że powinnam pracować w bibliotece.
W bibliotece!
Głupie cipy.
Zapomniałam o bardzo ważnej kwestii - jestem uzależniona od seksu. To moje hobby, po prostu uwielbiam się pieprzyć.
Ty pewnie też, skoro to czytasz, prawda?
I pewnie zastanawiasz się, kim są Pierwszy, Trzeci i Czwarty?
Pierwszego poznałam jakiś czas temu w jednym z nocnych klubów w Warszawie.
W dalszym ciągu lubię tam chodzić, mimo że upłynęło już trochę czasu od ostatniej wizyty. Czuję się kompletnie anonimowa w tłumie i dobrze bawię się we własnym towarzystwie. Czasem zabieram tam Drugiego, ale tylko na tańce.
W tamtym dniu przyjechałam do klubu dość wcześnie, bo około 19. W środku z powodu godziny było dość pusto. Zazwyczaj pokazywało się ...
... tam dużo osób z mojej pracy, ale mój ubiór oraz makijaż skutecznie maskowały szansę na rozpoznanie mnie przez kogokolwiek stamtąd - zresztą nawet jeśli ktoś mnie poznał to nie przejęłabym się tym zbytnio, wierz mi. To co robię w czasie wolnym jest moją sprawą i mam głęboko gdzieś, czy jakieś zatwardziałe dewoty pomyślałyby sobie o mnie jak o dziwce.
Wracając do Pierwszego - zauważyłam go przy barze i obserwowałam przez kilka minut stojąc z boku. Wyglądał na bardzo opanowanego i wręcz chłodnego osobnika. To będzie on - pomyślałam. Była zima, więc po zdjęciu palta w szatni miałam na sobie czarne kozaczki do kolan oraz ciemną, przylegającą do całego ciała wełnianą sukienkę z długim rękawem w tym samym kolorze. Włosy związałam w długi warkocz. Czarny, koronkowy stanik bez push'upów był bardzo cienki i sutki, które z powodu mrozu na zewnątrz mocno sterczały były doskonale widoczne spod materiału. Pod sukienką miałam również czarne kabaretki do samej pupy. No i zapomniałam, a może raczej powinnam napisać „zapomniałam” założyć majtki...
Krzesło obok niego przy barze było puste, więc nie pytając o zgodę usiadłam obok i prostu z mostu wypaliłam:
- Samotny wieczór po pracy, czekasz na kumpli, właśnie rzuciła Cię dziewczyna czy pokłóciłeś się z żoną?
Spojrzał na mnie przenikliwie i po chwili milczenia odparł:
- Praca, życie, pewnie wiesz jak to jest.
Spoglądałam na niego przez dłuższą chwilę.
- Nie masz kogoś, z kim spędzałbyś wieczór zamiast w samotności pić tutaj? ...