1. Blask


    Data: 15.11.2023, Kategorie: przyjaciółka, Romantyczne Autor: GreatLover

    ... tonem, jakim ja mógłbym zwrócić się laski, której chcę się pozbyć z rana, a nie jak do faceta, któremu urodziła dwójkę dzieci i któremu poświęciła kilka najlepszych lat swojego życia.
    
    Po powrocie do domu Anka przygotowała dla wszystkich obfity posiłek. Po skończonym obiedzie wręczyłem dzieciakom prezenty, co pozwoliło nieco rozładować atmosferę. Starałem się nie wtrącać między Ankę i Pawła, ale od razu było widać, że atmosfera między nimi jest bardzo napięta. W pewnym momencie Paweł oświadczył, że musi wyjść i po chwili zatrzasnął za sobą drzwi. Dzieci były zdezorientowane, ale Anka szybko zapanowała nad sytuacją włączając im jakąś bajkę na dvd a mnie poprosiła o pomoc przy zmywaniu. W kuchni na niewiele się jej przydałem, siedziałem, więc przy stole obserwując jej szybkie, nerwowe ruchy, gdy odstawiała mokre naczynia na suszarkę.
    
    - Ania? Wszystko w porządku?
    
    - Tak, czemu pytasz? – odpowiedziała niemal oschle, w ogóle nie odwracając się w moją stronę.
    
    Bez słowa wstałem, podszedłem do niej i obróciłem ją twarzą do siebie. Spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczami a po chwili wtuliła się we mnie jeszcze mocniej, gdy spotkaliśmy się dziś po raz pierwszy. Drgnąłem, gdy poczułem jak jej mokre ręce lądują na moich plecach i mimo to mocno przytuliłem koleżankę, która wybuchła płaczem.
    
    Przez kolejną godzinę Anka ze spuszczoną głową opowiedziała mi wszystko, co działo się w tym domu. Swoją opowieść przerywała co chwilę kolejnymi napadami płaczu. Byłem pewny, że bajka, ...
    ... którą Anka puściła dzieciom dawno się już skończyła, ale nie miały one odwagi przyjść do kuchni, odstraszone płaczem mamy. Skóra mi ścierpła, gdy uświadomiłem sobie zwyczaje panujące w tej rodzinie. Ania kontynuowała swoją smutną opowieść, nie pomijając wątku bezradnej wobec jej problemów matki i nieczułej teściowej, która do tej pory nie potrafiła jej zaakceptować. Pocieszyłem ją paroma zdaniami, że teraz nie mieszkają kątem u "teściów" tylko są wreszcie u siebie, mają miejsce na nowy początek. Ania uśmiechnęła się do mnie przez łzy i właśnie w tym momencie wrócił Paweł.
    
    Stojąc w przedpokoju spojrzał na jej zapłakaną twarz a potem zerknął na mnie, natrafiając na moje twarde spojrzenie. W życiu nie byłem tak wściekły – miałem ochotę rzucić się na niego i skuć mu mordę przy jego dziewczynie i dzieciach. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że jeden weekend to za mało, bym mógł szczerze pogadać z Anką o jej problemach – patrząc na Pawła oświadczyłem, że wspólnie zdecydowaliśmy o tym, żebym został z nimi parę dni dłużej. Nie miałem zamiar pytać go, co sądzi na ten temat. Zerknąłem na Anię i ucieszyłem się w duchu, gdy wpatrywała się we mnie nieruchomymi, wciąż mokrymi od łez oczami – zobaczyłem w nich budząca się nadzieję.
    
    Weekend zleciał jak z bicza strzelił a od poniedziałku Anka wzięła sobie parę dni wolnego. Dyskretnie spytałem ją, czy w ich sytuacji może sobie na to pozwolić, ale ona oświadczyła zdecydowanie, że potrzebuje chwili dla siebie, inaczej nie da sobie z ...
«1...345...16»