Blask
Data: 15.11.2023,
Kategorie:
przyjaciółka,
Romantyczne
Autor: GreatLover
... Zanim odjadę, powiedz mi jedną rzecz... - znieruchomiała na chwilę, czekając na dalszą część mojego pytania – czy teraz już naprawdę wszystko w porządku? –
Odetchnęła z ulgą i chwyciła za szmatkę. Odwróciła się do mnie wycierając ręce.
- Tak. Teraz tak... i dziękuję ci za to – powiedziała, patrząc na mnie tymi błyszczącymi, skrzącymi się radością oczami.
Uśmiechnęliśmy się do siebie. Bez słowa wstałem i podszedłem do niej a ona mocno mnie przytuliła. Anka jest niższa ode mnie o niemal głowę, więc bez trudu objąłem jej pulchne ciałko i wtuliłem twarz w jej krótko przystrzyżone włosy. Głęboko wciągnąłem w płuca ich zapach i wtedy w moim mózgu zapaliła się czerwona lampka. Co ja do cholery zrobiłem? I to w dodatku z moją koleżanką?
Uniosłem głowę przekonany, że uraziłem ją swoim zachowaniem. Serce mi zamarło, gdy szybko uniosła głowę i spojrzała mi prosto w oczy. Przestraszyłem się jeszcze bardziej, gdy natrafiłem na jej spojrzenie – nie było w nim ani krzty złości, wręcz przeciwnie – patrzyła na mnie z tym samym błyskiem w oczach, gdy spotkałem ją pierwszy raz, ale w jej oczach było coś jeszcze. Starałem się sam siebie przekonać, że to nieprawda, ale nie mogłem sobie wmówić, że nie widzę w jej oczach pożądania. Zanim zdążyłem jakoś zareagować – powiedzieć coś czy się odsunąć – Anka owinęła dłońmi mój kark i niemal siłą skłoniła moją głowę w dół. Nasze usta połączyły się w pocałunku.
Czerwona lampka eksplodowała przy syrenie alarmowej obwieszczającej, że teraz ...
... ZDECYDOWANIE przekraczam granice przyjaźni damsko-męskiej, ale reszta moich myśli została wyparta przez język, który zwinnie wsunął mi się do ust. Nie mogłem uwierzyć, że to działo się naprawdę – lizałem się ze swoją najlepszą koleżanką. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy – jeśli wcześniej miałem wątpliwości do tego, co było w jej spojrzeniu, to tym razem mogłem w pełni zobaczyć bijący w nim ogień.
"Pieprzyć to" – pomyślałem krótko i chwyciłem ją pod pachy, nie bez problemu sadzając ją na blacie przy kuchence. Mimo tego, że moja kumpelka była niższa ode mnie, jej ciało było słusznych rozmiarów. Nie była żadnym zapuszczonym pasztetem, ale chyba nie można wymagać od młodej dziewczyny, która urodziła dwójkę dzieci i utrzymywała dom, by wyglądała jak top model?
Jej ciało nie jest pozbawione wad (a czyje nie jest?) za to ma kilka atutów, których mogą jej pozazdrościć wszystkie laski na świecie. Przede wszystkim piersi – pomimo tego, że wykarmiły dwójkę szkrabów nic nie straciły ze swojego powabu z dawnych, studenckich lat. Jej szerokie biodra pobudzały moje pierwotne instynkty. Chciałem ją wziąć tu i teraz, zerżnąć ostro... zdobyć.
Znów zaczęliśmy się całować, tym razem z mojej inicjatywy. Nasze języki wykonywały powolny, namiętny taniec, co chwila znajdując się w moich, lub w jej ustach. Chwyciłem ją za włosy i mocno odciągnąłem jej głowę do tyłu a ona z jękiem uległa mojemu rozkazowi. Rozpocząłem powolną wędrówkę po jej szyi, pieszcząc ją ...